Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować.
Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: «Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy». Położył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga.
Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus uzdrowił w szabat, rzekł do ludu: «Jest sześć dni, w które należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu!»
Pan mu odpowiedział: «Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A owej córki Abrahama, którą Szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, czy nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?» Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego.
Ewangelia z komentarzem. Pomógł choremu, czyli pracował?Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy.
Łk 13,12
Dziwi, a nawet gorszy postawa Żydów, o której słyszymy w dzisiejszej Ewangelii. To ich sztywne podejście do pracy w dzień święty. „Nas to nie dotyczy, my jesteśmy mądrzejsi” – powiedziałoby wielu. I oburzyłoby się przy okazji, dlaczego Kościół apeluje o powstrzymanie się od handlu w niedzielę. Ale słuchając tej ewangelicznej opowieści, warto zapytać, czy dla Żydów to szabat nie był dobrym czasem, by pomóc choremu. A dla nas? Jaki czas, jakie terminy są dla nas odpowiednie? Różnie bywa. Często jednak jest tak, że kwestia opieki nad chorymi babcią czy dziadkiem to nie jest coś, co wpisaliśmy w grafik naszych cotygodniowych zajęć. Czas na to raz się znajdzie, raz nie. Naprawdę jesteśmy lepsi od tych Żydów z dzisiejszej Ewangelii?