Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. \Potem opowiedział zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali. Tak mówił do nich:
«Jeśli cię ktoś zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by przypadkiem ktoś znamienitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: „Ustąp temu miejsca”, a wtedy musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. A gdy przyjdzie ten, który cię zaprosił, powie ci: „Przyjacielu, przesiądź się wyżej”. I spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników.
Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
Ewangelia z komentarzem. Co może stanowić dla nas trwałe źródło poczucia wartości?Jeśli cię ktoś zaprosi
na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca...
Łk 14,8
Nikt nie chciałby znaleźć się w niezręcznej sytuacji, gdy ktoś zwróci mu uwagę, że powinien zwolnić zajmowane przez siebie zaszczytne miejsce. Laury, zaszczyty, docenienie – nawet jeśli nie lubimy stać na świeczniku, to mimo wszystko w taki czy inny sposób szukamy uznania u innych. Jezusowe wskazanie ostatniego miejsca może brzmieć jak gorzka lekcja, ale tylko do czasu. Gdy bowiem uświadomimy sobie, co tak naprawdę może stanowić dla nas trwałe źródło radości i poczucia wartości, zmienia się perspektywa. Jezus nie potrzebuje ludzkiej chwały, bo wie o jej kruchości i przemijalności. Może stać się sługą wszystkich i zajmować ostatnie miejsce, gdyż najistotniejsza jest dla Niego miłość Ojca.