Ministerstwo Kultury chce ograniczyć prawo do autoryzacji. Chodzi o to, by rozmówcy nie blokowali publikacji wywiadów, co często bardzo utrudnia pracę redakcji. Jednak dziennikarze też powinni mieć prawo domagać się autoryzacji.
Generalnie autoryzacja wywiadów jest zmorą dziennikarzy, szczególnie dzienników. Oczekiwanie na sprawdzenie tekstu, gdy trzeba go szybko opublikować, powoduje duże napięcie. Nie wiadomo, czy rozmówca odeśle tekst przed zamknięciem numeru czy nie. Poważniejszy problem pojawia się, gdy wywiad jest przeprowadzony, a rozmówca w ogóle go nie autoryzuje, przez co tekst nie jest publikowany. Choć niektóre redakcje decydują się na taki krok, zaznaczając, że tekst nie jest autoryzowany. W reakcji często rozmówca odcina się od treści rozmowy, a redakcja proponuje przesłuchanie nagrania, aby udowodnić, że rozmowa jest spisana zgodnie z prawdą.
Takim sytuacjom ma zapobiegać nowelizacja prawa prasowego zaproponowana przez Ministerstwo Kultury. Resort proponuje, aby autoryzacja była przeprowadzana tylko wówczas, gdy poprosi o to rozmówca, do tego będzie on miał obowiązek odesłać sprawdzony tekst w ciągu sześciu godzin od momentu otrzymania materiału w przypadku dziennika i w 24 godziny w przypadku tygodnika. Jeśli autoryzacja nie nastąpi w tych terminach, dziennikarz będzie mógł uznać, że rozmówca wyraża zgodę na publikację wypowiedzi.
Myślę, że większość mediów ucieszą takie przepisy. Jest jednak pewne ale. Czasami rozmówca mówi w taki sposób, że przy redagowaniu tekstu jego wypowiedzi trzeba dość gruntownie przełożyć „na polski” . Czasem przeprowadzamy wywiady specjalistyczne, dotyczące wąskiej dziedziny wiedzy, gdzie łatwo o pomyłkę przy spisywaniu. Są też sytuacje, gdy rozmowa jest długa, a miejsca w gazecie o wiele mniej, więc trzeba wybrać najciekawsze wątki. W takich sytuacjach to dziennikarzowi zależy na autoryzacji, dlatego być może rozwiązanie proponowane przez Ministerstwo Kultury powinno dotyczyć obu stron. Także dziennikarz powinien mieć prawo do poproszenia o autoryzację, a rozmówca obowiązek jej dokonania w tych samych terminach. Na pewno będzie to korzystne dla czytelnika, bo da pewność, że w rozmowie nie ma pomyłek czy nadinterpretacji.
Bogumił Łoziński Zastępca redaktora naczelnego i kierownik działu „Polska”. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, z Prymasem Polski kard. Józefem Glempem na czele, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”.
Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.
Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego