Tetrarcha Herod posłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Chrystusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że zjawił się Eliasz; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał.
A Herod mówił: «Jana kazałem ściąć. Któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę?» I starał się Go zobaczyć.
Ewangelia z komentarzem.Herod… chciał Go zobaczyć. Łk 9,9
Herod Antypas „chciał Go zobaczyć”. Jezus nazywa tetrarchę lisem, co raczej nie było komplementem. Ten, który „chętnie słuchał” Jana Chrzciciela, teraz „chce zobaczyć” Jezusa. Pierwszego kazał ściąć, a drugiego przed śmiercią ubrał w lśniący płaszcz na pośmiewisko. Nie każda chęć „zobaczenia Jezusa” musi być z definicji dobra. Istnieje też, jak wiemy, zły, wilczy wzrok i istnieją oczy dobre, ciepłe. „Będą patrzeć na tego, którego przebili” i jedni będą bić się w piersi i wołać: „istotnie, ten człowiek był sprawiedliwy”, inni będą Mu konsekwentnie urągać, podawać ocet i rzucać losy o tunikę. A wszyscy oni widzieli to samo – Jego widzieli. Lekcja to gorzka i pouczająca.