Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jego było pełne mocy.
A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy: «Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boga». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!» Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego, nie wyrządzając mu żadnej szkody.
Wprawiło to wszystkich w zdumienie, i mówili między sobą: «Cóż to za słowo, że z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą».
I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.
Ewangelia z komentarzem. Jezus nie chce robić sensacjiWieść o Nim rozchodziła się po wszystkich miejscowościach tej okolicy. Łk 4,37
Kafarnaum nie jest bardzo oddalone od Nazaretu, to jakieś 50–60 km, czyli około godziny jazdy samochodem. Postawa mieszkańców obu tych miejscowości wobec nauczania Jezusa jest jednak zdecydowanie inna. W Nazarecie swoi Go nie przyjęli, chcieli nawet strącić z góry. W Kafarnaum słuchacze zdumieni są Jego nauką, słowem pełnym mocy. Cud, którego są świadkami, stanowi potwierdzenie Jezusowego nauczania. Jezus natomiast nie chce robić sensacji, nie zależy Mu, by ktokolwiek o Nim mówił, uznawał w Nim Boga, dlatego każe złemu duchowi milczeć. Prawdę o Nim jako o Świętym Bożym opowiedzą innym zdumieni mieszkańcy Kafarnaum, którzy mieli w sobie otwartość na Jego nauczanie i cuda.