Wygrana w wyborach parlamentarnych PO to osobisty sukces Donalda Tuska, jednak teraz być może staje on przed najtrudniejszym zadaniem w karierze politycznej.
10.10.2011 12:33 GOSC.PL
Niekwestionowanym zwycięzcą wyborów jest lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Pokonał nie tylko inne partie, ale także jeszcze bardziej umocnił swoją pozycję wewnątrz PO. Jeśli przed wyborami pojawiały się spekulacje, że słaby wynik może osłabić pozycję Tuska w jego własnej partii, blisko 10-procentowa wygrana nad główną partią opozycyjną ucina tego typu spekulacje. Dlatego wieczór wyborczy w sztabie PO był osobistym triumfem premiera, triumfem także nad wewnątrzpartyjną opozycją. Jednak teraz przed Donaldem Tuskiem staje być może najtrudniejsze zadanie w jego politycznej karierze. Po czterech latach rządów Polacy po raz kolejny mu zaufali i opowiedzieli się za tym, aby wciąż stał na czele rządu. Jednak o ile dotychczas wynajdował on preteksty, aby wytłumaczyć się z różnych porażek czy ewidentnych zaniedbań, teraz będzie o wiele surowej oceniany ze swoich działań. A okoliczności zewnętrzne – kryzys ekonomiczny – mogą sprawić, że rządzić będzie o wiele trudniej.
PiS z Jarosławem Kaczyńskim po raz kolejny przegrał. Dziennikarze spekulują, że J. Kaczyński się wypalił i po tej porażce powinien oddać władze w inne ręce. To na pewno nie nastąpi, bo trudno sobie wyobrazić tę partię bez J. Kaczyńskiego. Wynik PiS zbliżony do poprzednich wyborów nie jest w tej partii interpretowany jako porażka, a bez J. Kaczyńskiego zapewne nie uda się jej osiągnąć więcej. Stąd w PiS-ie nie należy się spodziewać większych zmian.
Na pewno największą niespodzianką tych wyborów jest wejście do Sejmu Ruchu Palikota. To zła wiadomość dla Polski. Członkowie tego ruchu wniosą do polskiego parlamentaryzmu skrajnie lewicowy, antykościelny populizm i chaos. Zapewne dlatego politycy PO zdecydowanie woleliby nie wchodzić z tym ugrupowaniem w koalicję. Poparcie antykościelnego ruchu przez ponad milion obywateli powinno wzbudzić refleksję wśród osób odpowiedzialnych za kształt Kościoła w Polsce m.in. na temat tego, jakie są powody niechęci do Kościoła tak znacznej grupy Polaków.
Polskie Stronnictwo Ludowe wychodzi z wyborów bez większych strat, liczba ich posłów będzie zbliżona do poprzedniej kadencji, a PO wymienia PSL jako głównego koalicjanta. Można powiedzieć, że stan posiadania ludowców został utrzymany.
Wynik poniżej 3 procent PJN oznacza, że ugrupowanie to nie otrzyma subwencji z budżetu, co z kolei stawia pod znakiem zapytania istnienie tej partii.
Jeśli PO uda się stworzyć większościową koalicję z PSL, będziemy mieli kontynuację dotychczasowego układu rządowego. Obecność w Sejmie Ruchu Palikota z pewnością jeszcze bardziej obniży poziom debaty publicznej.
Bogumił Łoziński
Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.
Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego