Prezydenci barbarzyńcy

Biedna jest Polska, skoro prezydentami Rzeczpospolitej byli ludzie, którzy są w stanie napisać, że całkowita ochrona życia jest zagrożeniem dla demokracji. Dla mnie to skandal i barbarzyństwo.

Trzech byłych prezydentów Polski: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski oraz kilku ministrów i opozycjonistów wydało oświadczenie w którym twierdzą, że w Polsce jest łamany porządek demokratyczny i praworządność. Ich stanowisko jest totalną krytyką PiS w związku z postawą tej partii wobec Trybunału Konstytucyjnego. Nie będę tu odnosił się do warstwy politycznej tego oświadczenia, bo jest oczywiste, że jest ono głosem popierającym jedną stronę sporu. Byli politycy mają prawo wypowiadać się na ten temat. Dla mnie szczególnie bulwersujący, żenujący, skandaliczny, kompromitujący (mam ochotę jeszcze długo ciągnąc określenia wyrażające absolutną dezaprobatę, gdyż jestem mocno poruszony) jest fragment dotyczący ustawy zakazującej aborcji. Otóż dla byłych polityków (na szczęście byłych, bo ich wpływ na niszczenie życia ludzkiego jest ograniczony) jednym z przejawów zagrożenia demokracji, jest pojawianie się „drakońskich ustaw, takich jak bezwzględny zakaz przerywania ciąży”.

Otóż po pierwsze projekt ten nie jest autorstwa polityków z PiS, lecz inicjatywą obywatelską podjęta przez ruchy obrony życia. Obywatelskie projekty wprowadzające bezwzględny zakaz przerywania ciąży były rozpatrywane przez Sejm w czasie rządów koalicji PO i PSL w 2011 oraz w 2015 roku i nie pojawiły się głosy, że to zagrożenie dla demokracji. Byli prezydenci stroją się w piórka obrońców konstytucji, ale sami jej nie znają. Art. 38. naszej ustawy zasadniczej stwierdza: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”. A orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 1997 r. jednoznacznie stwierdza, że życie ludzkie powinno być chronione na każdym jego etapie. To stanowisko TK odnosi się do życia poczętego, bowiem na podstawie tego orzeczenia przestało obowiązywać prawo, które zezwalało na aborcję z tzw. przyczyn społecznych.

Byli prezydenci zabierają głos w sprawach, o których nie mają pojęcia. Ale nie to mnie najbardziej bulwersuje. Otóż dwóch z nich – Lech Wałęsa oraz Bronisław Komorowski nie tylko deklarują się, że są katolikami, ale dają temu wyraz, np. przystępując do Komunii św. w czasie uroczystości państwowych. Występowanie przeciwko całkowitej ochronie życia jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła. Nie mogą schować się za stwierdzeniem, że są prezydentami wszystkich Polaków, więc muszą uwzględniać różne poglądy. Już nie pełnią swojej funkcji, więc reprezentują siebie. W kwestii ochrony życia występują przeciwko Kościołowi, a także prawu naturalnemu, które każe chronić życie - każde, a szczególnie najsłabszych i bezbronnych. Twierdzenie, że całkowita ochrona życia jest zagrożeniem dla demokratycznego ładu jest niegodne i nieetyczne. Nasi byli prezydenci i politycy przeszli z cywilizowanego świata szanującego ogólnoludzkie wartości do świata barbarzyńców.

 
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bogumił Łoziński

Bogumił Łoziński

Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.

Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego