Odrzucenie przez Sejm ustawy wprowadzającej w szkołach przymusową seksedukację oznacza, że nasze dzieci zostały obronione przed deprawacją.
25.04.2014 11:10 GOSC.PL
Posłowie rządzących partii oraz prawicy zasługują na uznanie. Zgodnie zagłosowali przeciwko projektowi ustawy przygotowanej przez SLD oraz Twój Ruch, który wprowadzał do szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych obowiązkowy przedmiot „wiedza o seksualności człowieka”. Oczywiście nazwa jest myląca, gdyż w rzeczywistości chodzi o edukacje seksualną od wczesnego dzieciństwa. Jak ona wygląda, mogliśmy się przekonać na podstawie zajęć prowadzonych w szkołach przez proaborcyjne organizacje, które np. uczyły nieletnich zakładania prezerwatywy, a całe zagadnienie sprowadzały do wiedzy o technikach seksualnych i antykoncepcji. Można też podejrzewać, że program tego przedmiotu opierałby się na skandalicznych wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia, dotyczących edukacji seksualnej, które przewidują m.in. naukę masturbacji dzieci ze szkół podstawowych. Przykład krajów, gdzie tego typu edukacja jest prowadzona pokazuje, że powoduje ona obniżenie wieku inicjacji seksualnej, wzrost liczby nieplanowanych ciąż, czy chorób wenerycznych.
Trzeba powiedzieć wprost, że seksedukacja w wydaniu lewicy to po prostu deprawacja dzieci i młodzieży. Warto przy tym zwrócić uwagę, że w polskich szkołach istnieje przedmiot, w ramach którego przekazywana jest wiedza o seksualności, ale ujęta w szerokim kontekście – m.in. odpowiedzialności za drugiego człowieka. Jest to „Wychowanie do życia w rodzinie”. Co ważne, nie jest to przedmiot obowiązkowy, rodzicie mają prawo wyboru, czy ich dziecko będzie na niego uczęszczać. Lewica chce odebrać rodzicom to konstytucyjne prawo do wychowania dzieci zgodnie ze swoim systemem wartości.
Jest to nie pierwszy przypadek autorytarnych zapędów środowiska, które ma na sztandarach frazesy o wolności i tolerancji. I najważniejsze w tej sprawie – wychowanie seksualne dzieci to w pierwszym rzędzie domena rodziców. To oni powinni znać swoje dziecko, jego wrażliwość i do niej dostosować proces edukacji seksualnej.
Bogumił Łoziński
Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.
Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego