Po pierwszym głosowaniu w sprawie aborcji eugenicznej media ogłosiły, że liberałowie nie będą popierać PO, po drugim Platforma straci głosy konserwatystów.
26.10.2012 11:53 GOSC.PL
Gdy w pierwszym głosowaniu 40 posłów PO poparło zakaz aborcji eugenicznej, media proaborcyjne ogłosiły, że środowiska liberalne przestaną popierać tę partie. Po drugim głosowaniu, gdy już tylko 14 poparło zakaz, a 26 się wycofało, to środowiska konserwatywne będą miały dużą trudność w głosowaniu na PO.
Po pierwszym głosowaniu liberalne media z wściekłością rzuciły się na Platformę, oskarżając ją o zdradę obozu „postępu i modernizacji”. Nie przypadkiem dwa dni po głosowaniu, na czołówce Gazety Wyborczej można było przeczytać: „Nowego premiera proszę”. Było to jednoznaczne ostrzeżenie dla Donada Tuska, że środowisko z Czerskiej wycofa swoje poparcie dla rządu, jeśli nie zrobi porządku z tymi 40 posłami i szybko nie doprowadzi do odrzucenia projektu. Premier ten sygnał zrozumiał, łamiąc sumienia posłów zmusił większość z nich do zmiany decyzji i w ciągu dwóch tygodni od pierwszego czytania, z naruszeniem regulaminu Sejmu i demokratycznych standardów, przeprowadził odrzucenie nowelizacji. Na reakcję „Wyborczej” nie trzeba była długo czekać. Już następnego dnia dziennik ten otwierał artykuł wychwalający prorodzinne pomysły Tuska z tzw. drugiego expose, szczególnie wydłużenie urlopu macierzyńskiego, do którego ze strony specjalistów pada dużo zastrzeżeń.
Jednak to uleganie presji liberalno-lewicowych mediów ma drugą stronę. Być może spacyfikowanie posłów o poglądach konserwatywnych zostanie pozytywnie odebrane przez środowiska światopoglądowo liberalne, ale z pewnością nie przez konserwatywne. Dotychczas Platformie, mimo ewidentnych umizgów w stronę lewicy, udawało się przekonywać do siebie także część centroprawicy. Brutalne łamanie sumień i wściekła walka z zakazem aborcji eugenicznej sprawią, że ta grupa na pewno się skurczy. I wówczas może się okazać, że Tusk postawił na złego konia, bo mizdrząc się do lewicy, więcej straci niż zyska.
Bogumił Łoziński
Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.
Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego