Błędne wnioski

TPC uznał, że nie można zakazywać stosowania in vitro w celu uniknięcia ciężkiej choroby genetycznej, jeśli jednocześnie istnieje prawna możliwość aborcji nienarodzonego dziecka, gdy jest ono chore.

 Taka sytuacja jest we Włoszech, gdzie ustawa dotycząca in vitro zakazuje selekcji zarodków ze względu na wady genetyczne, a jednocześnie włoskie prawo pozwala na zabicie nienarodzonego dziecka, gdy jest ono poważnie chore. Trybunał wskazał więc na sprzeczność w prawie, które bardziej chroni człowieka w fazie embrionalnej, znajdującego się poza organizmem matki, niż nienarodzone dziecko rozwijające się w łonie kobiety. Orzeczenie Trybunału dotyczyło skargi włoskiej pary, w której jedno z małżonków jest chore na mukowiscydozę. Chcieli oni skorzystać z metody in vitro, aby wykluczyć zarodki dotknięte tą chorobą. Przy okazji sąd wskazał, że zakaz dostępu do in vitro i selekcji zarodków jest naruszeniem art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka do życia prywatnego i rodzinnego, a w uzasadnieniu stwierdził, że „płód nie jest człowiekiem”.

Powołując się na orzeczenie Trybunału środowiska liberalno-lewicowe w Polsce stwierdziły, że powinno być ono uwzględnione przy tworzeniu ustawy regulującej kwestie in vitro w naszym kraju, w taki sposób, aby zezwolić na selekcję zarodków (np. Gazeta Wyborcza z 29 sierpnia w artykule „Wolno wybierać embrion”). Według mnie to całkowicie błędny wniosek. Właściwy powinien brzmieć: należy w Polsce znieść prawo do zabijania nienarodzonych dzieci z powody ich choroby.

Warto przy tym zwrócić uwagę, że Trybunał Praw Człowieka orzeka tylko w sprawach zapisanych w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i protokołach dodatkowych do niej, został utworzony na mocy tej konwencji i nie jest organem Unii Europejskiej. Jego orzeczenia dotyczą tylko zaskarżonego państwa, więc stanowisko Trybunału w sprawie włoskiego prawa nie musi być uwzględniane w Polsce. Wyroki, które są uwzględniane w prawodawstwie krajów Unii Europejskiej wydaje Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, którego zadaniem jest zapewnienie jednolitej interpretacji i stosowania prawa europejskiego we wszystkich krajach Unii. A ten Trybunał wydał w październiku ubiegłego roku orzeczenie, które zawiera diametralnie inne podejście do człowieka w fazie embrionalnej. Orzekając w sprawie dotyczącej patentowania metod, w których dochodzi do niszczenia ludzkich embrionów, Trybunał uznał, że zasada godności człowieka powinna być stosowana wobec ludzkiego embrionu od momentu zapłodnienia, czyli poczęcia i dlatego nie wolno go niszczyć. Takie podejście jest zbieżne ze stanowiskiem Kościoła katolickiego i ma ma przełomowe znaczenie w debacie na temat statusu prawnego ludzkiego embrionu. W konsekwencji oznacza ono, że nie powinno się w jakikolwiek sposób niszczyć ludzkiego embrionu, a tym bardziej wykorzystywać na skalę przemysłową np. do produkcji lekarstw. Dlatego stwierdzenie publicystki Gazety Wyborczej, że „wolno wybrać embrion”, czyli dokonywać selekcji człowieka w fazie embrionalnej, nie jest zgodne z orzecznictwem Unii Europejskiej.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bogumił Łoziński

Bogumił Łoziński

Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.

Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego