Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeżeli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.
Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami».
Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl
Ewangelia z komentarzem. Gardzić Chrystusem. Gdy latorośl zostanie oderwana od krzewuJa jestem krzewem winnym, wy – latoroślami.
J 15,5a
Jan Paweł II w ostatnim roku życia przypowieść o krzewie winnym aktualizował w rozważaniach o Europie: „Bóg zaszczepia człowieczeństwo w »krzewie« bóstwa swojego jednorodzonego Syna. Przedwieczny i współistotny Ojcu Syn staje się człowiekiem właśnie w tym celu. Ta przypowieść pozwala najlepiej wyjaśnić dramat europejskiego oświecenia. Odrzucając Chrystusa, pozbawiono człowieka »szczepu winnego«, tego zaszczepienia w Krzewie, które zapewnia osiągnięcie pełni człowieczeństwa. Otwarto drogę do przyszłych wyniszczających doświadczeń zła. Na skutek oderwania latorośli od winnego krzewu ludzka »latorośl« nie może się rozwinąć ku tej pełni, jaką dla niej zamierzył »gospodarz winnicy«, czyli Stwórca”.
Znajdziesz nas także w Podcastach Google