W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami:
«Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś.
I także chwałę, którą mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, że Ty Mnie posłałeś i że Ty ich umiłowałeś, tak jak Mnie umiłowałeś.
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.
Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem, i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».
Ewangelia z komentarzem. Co nas jednoczy?Aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś.
J 17,21
Marzymy o jedności. O życiu razem. Snujemy historie o budowaniu wspólnoty: tej dużej i tej małej. Razem przez życie. Razem w domu. Razem w pracy i na urlopie. Wspólne dni i noce. Wspólne tygodnie i lata. Historia ludzkości zna wiele idei o budowaniu wspólnoty i jedności. I wszystko, co człowiek wymyślał i wymyśla, rozbija się o jedno tylko pytanie: co nas jednoczy? Odpowiedzi jest wiele. Dla jednych to będzie kawałek ziemi. Dla innych jakaś wartość. Znajdą się i tacy, co powiedzą, że to pieniądz lub praca. Zespół lub pasja. Władza nad człowiekiem lub nad jego duszą. Co nas jednoczy? A może kto? I dlaczego nie Bóg?