Gdy wysłannicy Jana odeszli, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście zobaczyć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w pałacach królewskich przebywają ci, którzy noszą okazałe stroje i żyją w zbytkach. Ale co wyszliście zobaczyć? Proroka? Tak, mówię wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Powiadam wam bowiem: Między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana. Lecz najmniejszy w królestwie Bożym większy jest niż on».
I cały lud, który Go słuchał, a nawet celnicy przyznawali słuszność Bogu, przyjmując chrzest Janowy. Faryzeusze zaś i uczeni w Prawie udaremnili zamiar Boży względem siebie, nie przyjmując chrztu od niego.
Ewangelia z komentarzem. Bóg ciągle pracuje nad naszymi wyobrażeniami o nas i o NimCo wyszliście zobaczyć? Łk 7,25
Zamykam oczy. Uspokajam bieg myśli. Wyciszam się. Reaguję odruchowo na dochodzące do mnie słowa. Chwytam pierwsze skojarzenie. Wierzący – to… katolik – to… modlący się – to… prorok – to… Boży posłaniec – to… święty – to…
Bóg ciągle pracuje nad naszymi wyobrażeniami o nas i o Nim. Nieustannie burzy i buduje. Lepi je z naszych historii i doświadczeń. Wiedzy i emocji. Upadków i uniesień. Cierpliwie upodobniając nas do siebie. Nigdy na odwrót. I ciągle zaskakując nas swoją obecnością w nieoczywistych miejscach i w codziennie mijanych twarzach.
Znajdziesz nas także w Podcastach Google