Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i zaczął prorokować, mówiąc:
«Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
bo lud swój nawiedził i wyzwolił,
i wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida:
Jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków,
że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
Że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze –
na przysięgę, którą złożył
ojcu naszemu, Abrahamowi.
Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani,
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim
po wszystkie dni nasze.
A ty, dziecię, zwać się będziesz
prorokiem Najwyższego,
gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi;
Jego ludowi dasz poznać zbawienie
przez odpuszczenie grzechów,
Dzięki serdecznej litości naszego Boga,
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce,
by oświecić tych,
co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju».
Ewangelia z komentarzem. Możemy, ba, powinniśmy zostać napełnieni Duchem ŚwiętymZostał napełniony Duchem Świętym. Łk 1,67
Proroctwo Zachariasza jest zachwycające, każde słowo na wagę złota. Czytając je, nie mogłem jednak się skupić, bo cały czas brzmiały w mojej głowie słowa pierwszego zdania z fragmentu Ewangelii św. Łukasza: „...został napełniony Duchem Świętym”. Ale fajnie temu Zachariaszowi – taki cud, takie proroctwo, a jaka bliskość Boga w tym wszystkim. I tak sobie myślę, że może my też możemy, ba, powinniśmy zostać napełnieni Duchem Świętym. Niech nie tkwi w nas przekonanie, że to nie jest możliwe, ale głęboko pragnijmy tego w naszym sercu. Tego Państwu i sobie życzę, abyśmy pamiętali, że Bóg chce również i z nami takiej bliskości, o jakiej czytamy w Piśmie Świętym.
Znajdziesz nas także w Podcastach Google