Jezus powiedział do swoich uczniów: «Nie każdy, kto mówi Mi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.
Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. on jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony.
Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. i runął, a upadek jego był wielki».
Ewangelia z komentarzem. wystarczy powiedzieć: „zaraz”, a potem jakoś to będzieNie każdy, kto mówi Mi: „Panie, Panie!”… Mt 7,21
Znamy to z naszych domów. To doprowadzające do białej gorączki i irytujące do granic wytrzymałości słowo: „zaraz”. „Obiad na stole”, a z drugiego pokoju dobiega: „zaraz”. Wyrzuć śmieci”, a w odpowiedzi słyszymy przeciągłe: „zaraz”. „Posprzątaj w pokoju”, a tu znowu jękliwe: „zaraz”. To słowo – a bardziej postawa – towarzyszy i dorasta wraz z nami. Nikt nie chce jeść zimnej zupy, żyć w smrodzie i bałaganie, ale nie potrafimy znaleźć w sobie siły, aby to zmienić. Tkwimy w tym w relacji z bliskimi i z Bogiem. Stoimy w miejscu, łudząc się, że wystarczy powiedzieć: „zaraz”, a potem jakoś to będzie. Nie zwracając uwagi, na czym budujemy: na piasku czy na skale. Pierwsza życiowa zawierucha lub burza zaraz to zweryfikują.
Znajdziesz nas także w Podcastach Google