Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków.
Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze?
Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego. Powiedział więc do nich: «To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych».
Ewangelia z komentarzem. Ludzie mówią: czas to pieniądz. Ja mówię inaczejNie możecie służyć Bogu i mamonie. Łk 16,13
Ludzie mówią: czas to pieniądz. A ja mówię inaczej: czas to miłość. Pieniądz jest znikomy, a miłość trwa zawsze – tak mawiał bł. kard. Stefan Wyszyński. I według tej zasady żył. Jego wybór był oczywisty: nie mamona, lecz Miłość jest najważniejsza. Wszystko co było mu dane, przyjmował zgodnie ze wskazaniami Ewangelii. Dobrze planował każdą minutę swojego życia, dbając, by nie mieć ani chwili na zbudowanie w sobie postawy nienawiści, żalu, poczucia straty. Priorytetem była wierność, czyli miłość. Nie przez przypadek jest nam dany jako święty właśnie w tym roku. Tak bardzo dzisiaj przeliczamy czas na pieniądze i tak wielki mamy problem z wiernością. Nasze kryzysy ekonomiczne, społeczne czy wspólnotowe nie rozwiążą się przez dobrze przygotowane strategie, ale dzięki otwartym umysłom i sercom. I dzięki wiernemu oddaniu się Bogu. Tak żył bł. prymas Wyszyński. Tak możemy żyć i my.