Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!” Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie nachodziła mnie bez końca i nie zadręczała mnie”».
I Pan dodał: «Słuchajcie, co mówi ten niesprawiedliwy sędzia. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?»
Ewangelia z komentarzem. Kiedy nie myślimy już złymi emocjami, ale zaczynamy czuć pokójA Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Łk 18,7
Święty Jan Paweł II, dziękując w Fatimie za uratowanie życia, powiedział, że najważniejsze jest: modlić się, modlić i jeszcze raz modlić. Wiele razy słyszeliśmy, że modlitwa to rozmowa z Bogiem, ale jak rozmawiać, jak się modlić. Do modlitwy głębi zachęca nas dzisiaj Ewangelia. Ojciec Thomas Keating w książce „Otwarty umysł, otwarte serce” napisał, że modlitwa głębi to całkowite otwarcie się na Boga i zupełne wyzbycie się złych i fałszywych myśli o sobie samym, o drugim człowieku i o świecie. To wyzbycie się fałszywych oczekiwań z założonymi z góry wyobrażeniami. Modlitwa głębi to taki moment w życiu, kiedy nie myślimy już złymi emocjami, ale zaczynamy czuć pokój i dajemy czas Bogu. Modlitwa to nie jest krótki pacierz, modlitwa to codzienny styl życia człowieka.