Katolicka enklawa

Rejon Eischfeld, gdzie znajduje się sanktuarium maryjne w Etzelsbach, był obok Górnych Łużyc jednym obszarem w b. NRD, gdzie katolicy stanowili większość.

O ile jednak w Górnych Łużycach, katolikami byli przede wszystkim Serbołużyczanie, a więc ludność pochodzenia słowiańskiego, w Eischfeld w Turyngii, kolebce reformacji, katolikami byli zawsze miejscowi Niemcy.  Życie w protestanckim otoczeniu spowodowało, że katolicy z Eischfeld znani byli przez wieki ze swej odwagi i przywiązania do wiary. Dawali temu liczne dowody już w czasach reformacji, gdy pomimo ucisku ze strony władców, którzy przeszli na luteranizm, trwali przy wierze przodków.

Zabierano im kościoły, albo je burzono, ale katolickie życie w tym rejonie odbudowywało się po kolejnym wstrząsie od nowa. Także w czasach III Rzeszy ten region wyróżniał się niskim poparciem dla NSDAP oraz stałym praktykami religijnymi, z którymi brunatni bonzowie nie umieli sobie poradzić. Gdy po II wojnie światowej rejon Eischfeld znalazł się w granicach NRD, tym razem stawili czoła czerwonej dyktaturze.

Katolicka enklawa   Etzelsbach - w oczekiwaniu na papieża STEFAN RAMPFEL/PAP/EPA Głośne na całe Niemcy były wybory komunalne w 1946 r. w które w Eischfeld komuniści w kompromitującym stylu przegrali, a władzę przejęli chadecy. Nie trwało to długo, gdyż bezpieka aresztowała landrata dra Alojzego Schaeffera, który jako jeden z nielicznych w sowieckiej strefie okupacyjnej mógł pochwalić się, że swoje stanowisko zdobył w wolnych wyborach.  W tym regionie dochodziło także do silnych protestów pod koniec lat. 80, a zwłaszcza jesienią 89 r., kiedy w Eischfeld zaczęto wcześniej protestować aniżeli w innym miastach Niemiec Wschodnich.

Takiej postawie zawdzięcza także przetrwanie sanktuarium maryjne w Etzelsbach, gdzie ludzie przychodzą od ponad 500 lat, pomimo okresowych zakazów, prześladowań i szykan. Wizyta Benedykta XVI w tym miejscu będzie więc także wyrazem hołdu dla tej lokalnej, żyjącej od wieków w diasporze społeczności, która dzisiaj będą świętować wraz z Ojcem Świętym.    

 

« 1 »

Andrzej Grajewski

Katolicka enklawa

Rejon Eischfeld, gdzie znajduje się sanktuarium maryjne w Etzelsbach, był obok Górnych Łużyc jednym obszarem w b. NRD, gdzie katolicy stanowili większość.

O ile jednak w Górnych Łużycach, katolikami byli przede wszystkim Serbołużyczanie, a więc ludność pochodzenia słowiańskiego, w Eischfeld w Turyngii, kolebce reformacji, katolikami byli zawsze miejscowi Niemcy.  Życie w protestanckim otoczeniu spowodowało, że katolicy z Eischfeld znani byli przez wieki ze swej odwagi i przywiązania do wiary. Dawali temu liczne dowody już w czasach reformacji, gdy pomimo ucisku ze strony władców, którzy przeszli na luteranizm, trwali przy wierze przodków.

Zabierano im kościoły, albo je burzono, ale katolickie życie w tym rejonie odbudowywało się po kolejnym wstrząsie od nowa. Także w czasach III Rzeszy ten region wyróżniał się niskim poparciem dla NSDAP oraz stałym praktykami religijnymi, z którymi brunatni bonzowie nie umieli sobie poradzić. Gdy po II wojnie światowej rejon Eischfeld znalazł się w granicach NRD, tym razem stawili czoła czerwonej dyktaturze.

Katolicka enklawa   Etzelsbach - w oczekiwaniu na papieża STEFAN RAMPFEL/PAP/EPA Głośne na całe Niemcy były wybory komunalne w 1946 r. w które w Eischfeld komuniści w kompromitującym stylu przegrali, a władzę przejęli chadecy. Nie trwało to długo, gdyż bezpieka aresztowała landrata dra Alojzego Schaeffera, który jako jeden z nielicznych w sowieckiej strefie okupacyjnej mógł pochwalić się, że swoje stanowisko zdobył w wolnych wyborach.  W tym regionie dochodziło także do silnych protestów pod koniec lat. 80, a zwłaszcza jesienią 89 r., kiedy w Eischfeld zaczęto wcześniej protestować aniżeli w innym miastach Niemiec Wschodnich.

Takiej postawie zawdzięcza także przetrwanie sanktuarium maryjne w Etzelsbach, gdzie ludzie przychodzą od ponad 500 lat, pomimo okresowych zakazów, prześladowań i szykan. Wizyta Benedykta XVI w tym miejscu będzie więc także wyrazem hołdu dla tej lokalnej, żyjącej od wieków w diasporze społeczności, która dzisiaj będą świętować wraz z Ojcem Świętym.    

 

« 1 »

Andrzej Grajewski

Wybrane dla Ciebie

Katolicka enklawa

Rejon Eischfeld, gdzie znajduje się sanktuarium maryjne w Etzelsbach, był obok Górnych Łużyc jednym obszarem w b. NRD, gdzie katolicy stanowili większość.

O ile jednak w Górnych Łużycach, katolikami byli przede wszystkim Serbołużyczanie, a więc ludność pochodzenia słowiańskiego, w Eischfeld w Turyngii, kolebce reformacji, katolikami byli zawsze miejscowi Niemcy.  Życie w protestanckim otoczeniu spowodowało, że katolicy z Eischfeld znani byli przez wieki ze swej odwagi i przywiązania do wiary. Dawali temu liczne dowody już w czasach reformacji, gdy pomimo ucisku ze strony władców, którzy przeszli na luteranizm, trwali przy wierze przodków.

Zabierano im kościoły, albo je burzono, ale katolickie życie w tym rejonie odbudowywało się po kolejnym wstrząsie od nowa. Także w czasach III Rzeszy ten region wyróżniał się niskim poparciem dla NSDAP oraz stałym praktykami religijnymi, z którymi brunatni bonzowie nie umieli sobie poradzić. Gdy po II wojnie światowej rejon Eischfeld znalazł się w granicach NRD, tym razem stawili czoła czerwonej dyktaturze.

Katolicka enklawa   Etzelsbach - w oczekiwaniu na papieża STEFAN RAMPFEL/PAP/EPA Głośne na całe Niemcy były wybory komunalne w 1946 r. w które w Eischfeld komuniści w kompromitującym stylu przegrali, a władzę przejęli chadecy. Nie trwało to długo, gdyż bezpieka aresztowała landrata dra Alojzego Schaeffera, który jako jeden z nielicznych w sowieckiej strefie okupacyjnej mógł pochwalić się, że swoje stanowisko zdobył w wolnych wyborach.  W tym regionie dochodziło także do silnych protestów pod koniec lat. 80, a zwłaszcza jesienią 89 r., kiedy w Eischfeld zaczęto wcześniej protestować aniżeli w innym miastach Niemiec Wschodnich.

Takiej postawie zawdzięcza także przetrwanie sanktuarium maryjne w Etzelsbach, gdzie ludzie przychodzą od ponad 500 lat, pomimo okresowych zakazów, prześladowań i szykan. Wizyta Benedykta XVI w tym miejscu będzie więc także wyrazem hołdu dla tej lokalnej, żyjącej od wieków w diasporze społeczności, która dzisiaj będą świętować wraz z Ojcem Świętym.    

 

« 1 »

Andrzej Grajewski

Polecane filmy

Najnowszy numer

GN 03/2025

19 stycznia 2025

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.

Luki w sumieniu

Hatsue Yagi miała 92 lata, kiedy trafiła do zakładu fotograficznego pana Hirasaki. Było to właściwie już po jej śmierci. Tak to przynajmniej wymyśliła Sanaka Hiiragi, pisząc powieść „Fotograf utraconych wspomnień”.

Więcej w Artykuł