Cyrk, a nie publicystyka

Nie, nie chodzi o to, że nie lubię widowisk. Lubię, tak samo jak lubię nazywać rzeczy po imieniu.

Gdyby o tym co ważne decydowała ilość minut, które tematowi poświęcają media, w ostatnich dniach na miejsce pierwszy wysunęłaby się Rafalala. Osoba, która mówi o sobie różnie, choć w ostatnich dniach skłania się ku temu, że jest kobietą. Na drugim miejscu jest Ukraina, ale na trzecie wysunęła się (dość niespodziewanie, biorąc pod uwagę zachwalany automatyczny system gaśniczy oraz straże w każdy krzaku wokoło) paląca się tęcza na Placu Zbawiciela.

Wakacje, więc koledzy dziennikarze strasznie się nudzą. To i Rafalala spadła jak z nieba. Kilka razy pięścią jak bochen uderzyła człowieka, który nie chciał wynająć prywatnego mieszkania. Miał powiedzieć „to coś”. Nieładnie. Ale czy to powód do bicia? No pewnie tak, bo Rafalala stała się bohaterem mediów i chodzącą ikoną braku tolerancji. Wróć, źle napisałem. Nietolerancyjny był ten pobity, dlatego właśnie dostał po gębie.  

Żeby podtrzymać zainteresowanie sobą, kolejnego dnia, w Polsacie, Rafalala oblała wodą Artura Zawiszę. Były poseł powiedział o swoim rozmówcy „to coś” (nieładnie), a potem nawiązał do treści erotycznych portali na których Rafalala ogłasza się jako osoba świadcząca za pieniądze usługi sexualne. Chyba się tego wstydzi, bo w rewanżu były poseł został oblany wodą. Wstrząśnięta (ale nie zmieszana) prowadząca, Agnieszka Gozdyra powiedziała: „Wydarzyło się coś, co potępiamy i czego nie chcemy”. Co za bzdura. A niby czego chce Agnieszka Gozdyra i producent jej programu zapraszając dwie osoby, o których wiadomo, że urządzą w studio jatkę? Pojednania?

Są w polskiej przestrzeni publicznej aktorzy niezawodni. Wiadomo, że Korwin – Mikke zrobi show z każdym. A Niesiołowski tylko z kimś z PiSu. Podobnie jak Daniel Olbrychski O! Beata Kępa jest niezła w tej konfiguracji. Jest Magdalena Środa, jest Artur Zawisza. Jacek Kurski i Kazimiera Szczuka. Jest Palikot, Senyszyn, Cejrowski... osoby od których nigdy nawet nie powiało konkretem, logiką czy refleksją. Po co się ich w takim razie zaprasza? No właśnie po to, by oblewały się wodą, by skakały sobie do gardeł, by obrażały się wzajemnie czy na siebie krzyczały. TO PODNOSI OGLĄDALNOŚĆ! To daje więcej cytowań, zwiększa wirusowość  materiału. Zarówno Agnieszka Gozdyra jak i wielu innych pracujących w TV, doskonale o tym wie. Wiedzą to także sami aktorzy. Nie można mieć im za złe, że robią to, co potrafią najlepiej. I trzeba przyznać, są w tym na prawdę dobrzy (a niektórzy wręcz wybitni). Tak jak facet, który połyka miecze, albo kobieta, która chodzić na bosaka po tłuczonym szkle. Tak jak klown, który dla hecy przewraca się na skórce od banana (głośno puszczając bąka) czy ktoś, kto przy mrożącej krew w żyłach muzyce przebija sobie policzki gwoździem.

Patrząc na te indywidua w różnych programach, na różnych kanałach, widzę cyrk i konferansjerów w tym cyrku. Naganiaczy, którzy po udanym numerze biegną do komputerów analizować słupki oglądalności. I to jest jak najbardziej ok. Tylko po co udawać, że to poważna publicystyka?

nasza sonda: Jak oceniasz poziom publicystyki w polskich telewizjach?

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Tomasz Rożek

Tomasz Rożek

Kierownik działu „Nauka”

Doktor fizyki, dziennikarz naukowy. Nad doktoratem pracował w instytucie Forschungszentrum w Jülich. Uznany za najlepszego popularyzatora nauki wśród dziennikarzy w 2008 roku (przez PAP i Ministerstwo Nauki). Autor naukowych felietonów radiowych, a także koncepcji i scenariusza programu „Kawiarnia Naukowa” w TVP Kultura oraz jego prowadzący. Założyciel Stowarzyszenia Śląska Kawiarnia Naukowa. Współpracował z dziennikami, tygodnikami i miesięcznikami ogólnopolskimi, jak „Focus”, „Wiedza i Życie”, „National National Geographic”, „Wprost”, „Przekrój”, „Gazeta Wyborcza”, „Życie”, „Dziennik Zachodni”, „Rzeczpospolita”. Od marca 2016 do grudnia 2018 prowadził telewizyjny program „Sonda 2”. Jest autorem książek popularno-naukowych: „Nauka − po prostu. Wywiady z wybitnymi”, „Nauka – to lubię. Od ziarnka piasku do gwiazd”, „Kosmos”, „Człowiek”. Prowadzi również popularno-naukowego vbloga „Nauka. To lubię”. Jego obszar specjalizacji to nauki ścisłe (szczególnie fizyka, w tym fizyka jądrowa), nowoczesne technologie, zmiany klimatyczne.

Kontakt:
tomasz.rozek@gosc.pl
Więcej artykułów Tomasza Rożka