Faryzeusze przystąpili do Jezusa, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?»
On odpowiedział: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem”. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela».
Odparli Mu: «Czemu więc Mojżesz przykazał dać jej list rozwodowy i odprawić ją?»
Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było. A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę – chyba że w wypadku nierządu – a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo».
Rzekli Mu uczniowie: «Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić».
On zaś im odpowiedział: «Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są także bezżenni, którzy ze względu na królestwo niebieskie sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!»
Ewangelia z komentarzem. Jezus zawsze wiedział o takich zagrywkach, a znów odpowiada.Przystąpili do Jezusa…
Mt 19,3
Już na początku tego fragmentu Ewangelii według św. Mateusza rozprasza mnie sformułowanie: „przystąpili do Jezusa, chcąc Go wystawić na próbę”. Przecież Jezus zawsze wiedział o takich zagrywkach i zamysłach ludzi, a mimo to odpowiada im. I nie jest to odpowiedź powierzchowna, ale taka, aby nikt nie miał wątpliwości. Wygląda na to, że zależy Mu nawet na tych, którzy przystąpili do Niego tylko po to, żeby Go obrazić. Bo mimo złych intencji będą bliżej Niego niż ci, którzy w ogóle do Niego nie chcą przystąpić. Nie jest dobre wystawianie Boga na próbę, ale jeśli kogoś ma to do Niego zbliżyć, to może nie zawsze warto mu w tym przeszkadzać.