W szabat Jezus wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę. Uczeni zaś w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy w szabat uzdrawia, żeby znaleźć powód do oskarżenia Go.
On wszakże znał ich myśli i rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: «Podnieś się i stań na środku!» Podniósł się i stanął. Wtedy Jezus rzekł do nich: «Pytam was: Czy wolno w szabat czynić coś dobrego, czy coś złego, życie ocalić czy zniszczyć?» I spojrzawszy dokoła po wszystkich, rzekł do niego: «Wyciągnij rękę!» Uczynił to, i jego ręka stała się znów zdrowa.
Oni zaś wpadli w szał i naradzali się między sobą, jak mają postąpić wobec Jezusa.
Ewangelia z komentarzem. Od przepisu ważniejsza jest miłośćPytam was: Czy wolno w szabat czynić coś dobrego, czy coś złego; życie ocalić czy zniszczyć?
Łk 6,9
Daleki byłbym od potępiania Żydów za sprzeciw wobec postępowania Jezusa. Łatwo ich zrozumieć. Dla nich odpoczynek w szabat był sposobem oddawania czci jedynemu prawdziwemu Bogu. Ich nieszczęście polegało jednak na tym, że przestali widzieć sens tego przykazania, którym jest na pierwszym miejscu dobro potrzebującego odpoczynku człowieka. Zapomnieli, że dla Boga owo dobro człowieka jest ważniejsze niż ścisłe trzymanie się przepisu w kwestii drugorzędnej; że od przepisu ważniejsza jest miłość, której przepis ma służyć. My, chrześcijanie XXI wieku, musimy jednak pamiętać, że w miłości chodzi o autentyczne dobro bliźniego. Nie o ckliwe głaskanie po głowie grzesznika, które uspokajając jego sumienie, prowadzi go prostą drogą do piekła.