Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i padając przed Nim na kolana, prosił: «Panie, zlituj się nad moim synem! Jest epileptykiem i bardzo cierpi; bo często wpada w ogień, a często w wodę. Przyprowadziłem go do Twoich uczniów, lecz nie mogli go uzdrowić».
Na to Jezus odrzekł: «O plemię niewierne i przewrotne! Jak długo jeszcze mam być z wami; jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie Mi go tutaj!» Jezus rozkazał mu surowo, i zły duch opuścił go. Od owej pory chłopiec odzyskał zdrowie.
Wtedy uczniowie podeszli do Jezusa na osobności i zapytali: «Dlaczego my nie mogliśmy go wypędzić?» On zaś im rzekł: «Z powodu małej wiary waszej. Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: „Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic nie będzie dla was niemożliwego».
Ewangelia z komentarzem. Panie, daj mi wiarę, jak ziarnko gorczycyJeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy… Mt 17,20
Panie, daj mi wiarę, jak ziarnko gorczycy. Tak małą, iż niewidoczną dla spojrzeń postronnych. Tak lekką, iż każdy Twój podmuch porywa ją ufnie w podróż z Tobą w nieznane. Tak delikatną, iż tylko w Tobie pokładającą siłę i ufność. Tak poszukującą miejsca na zapuszczenie korzeni... w Tobie. Tak zadziwiającą się swoim wzrostem i odkrywającą, że wszystko ją przerasta i wszystko od Ciebie pochodzi. Tak bojaźliwą w powiedzeniu górze: „przesuń się”, że wolącą milczeć. Tak niewyobrażalną, jak niewyobrażalna jest Twoja miłość.