Stop ateizacji

Stowarzyszenia i ruchy katolickie oraz parlamentarny zespół ds. przeciwdziałania ateizacji, który tworzą politycy PiS, zorganizowali 16 czerwca na Jasnej Górze ogólnopolski kongres, który odbył się pod hasłem „Stop ateizacji”. Diagnoza, jaką postawili jego uczestnicy, jest jak najbardziej uzasadniona. Wskazywali, że przykładem agresywnej ateizacji z jaką mamy obecnie do czynienia w naszym kraju są m.in. żądania, aby katolicy nie pełnili funkcji publicznych i ograniczyli wiarę do sfery prywatnej oraz łamanie prawa naturalnego, szczególnie w kwestiach bioetycznych jak in vitro, aborcja, czy dążenie do instytucjonalizacji związków osób tej samej płci. Nawiązując do hasła spotkania w kongresowym przesłaniu sformułowali kilkanaście postulatów, wśród nich m.in. stop ideologii wolności bez Boga, stop deprecjonowaniu chrześcijańskich korzeni Europy, czy stop gwałtownemu zwalczaniu religii i dyskryminacji wierzących oraz nietolerancji, która prowadzi do wyrugowania religii z życia społecznego.

Częstochowski kongres był ważnym wydarzeniem. Katolicy świeccy powinni czynnie przeciwstawić się agresywnej ateizacji Polski. Diagnozowanie tego procesu oraz sformułowanie jasnych wskazań, z jakimi zjawiskami powinniśmy walczyć, na pewno jest działaniem potrzebnym. Kongres spotkał się z zarzutami, że był imprezą partyjną – konkretnie PiS-u. Świadczą one o niezrozumieniu mechanizmów życia społeczno-politycznego. Prawo, także wprowadzające rozwiązania ateistyczne, jest uchwalanie w Sejmie, stąd to naturalne, że katolicy popierają ugrupowania, których posłowie głosują zgodnie z chrześcijańskim systemem wartości.