Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości.
A widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo».
Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości. Tych to dwunastu wysłał Jezus i dał im takie wskazania: «Idźcie do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie».
Proście Pana żniwa…(Mt 9,38)
Biblijny obraz żniwa posiada jak najbardziej pozytywne skojarzenia: plonu, obfitości, wspólnego świętowania i radości. Zamyka proces wegetacji, ale nie kończy rozwoju. Zebrane plony są przetwarzane dalej na mąkę, podpłomyki itp. Robotnicy, których wybiera i posyła Pan żniwa, to ludzie potrafiący dostrzec potencjał zbiorów Jego oczami, uznający i doceniający wartość, wsłuchujący się w Boga, by zgodnie z Jego wolą – Jego poznaniem każdego ziarna – puścić je dalej tam, gdzie On sugeruje. Pan żniwa – a nie tylko Pan pola – to zaangażowany, czuwający w każdej chwili przy człowieku Bóg. A prawdziwy Jego współpracownik to ten, który Pana poważa, uznaje Jego Mądrość i Jego koncepcję za właściwsze niż własne.