Gdy Jezus przechodził, ruszyli za Nim dwaj niewidomi, którzy wołali głośno: «Ulituj się nad nami, Synu Dawida!» Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?» Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie!»
Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: «Według wiary waszej niech wam się stanie». I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: «Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie!» Oni jednak, skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.
Ulituj się nad nami! (Mt 9,27)
Słowa niewidomych z dzisiejszej Ewangelii wyrażają ich sytuację: potrzebują ratunku. Przychodzą do Jezusa i odsłaniają przed Nim swoją biedę, bo tylko On może im pomóc. Czytamy tę Ewangelię w Adwencie, w czasie, w którym na nowo jesteśmy zaproszeni do tego, by uświadomić sobie, jak bardzo potrzebujemy Jezusa, który jest naszym Zbawicielem. Bez Jego pierwszego przyjścia tkwilibyśmy w ciemnościach grzechu, słabości i ślepoty wobec Boga wychodzącego ku nam. Dziś potrzebujemy, by przychodził do nas w słowie, modlitwie i sakramentach, bo ciągle nie brakuje w nas słabości, grzechu i biedy, które potrzebują Jego miłosierdzia.