Uczniom Jezusa przyszła myśl, kto z nich jest największy.
Lecz Jezus, znając tę myśl w ich sercach, wziął dziecko, postawił je przy sobie i rzekł do nich: «Kto by to dziecko przyjął w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto by Mnie przyjął, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki».
Wtedy przemówił Jan: «Mistrzu, widzieliśmy, jak ktoś w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami». Lecz Jezus mu odpowiedział: «Przestańcie zabraniać; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami».
Ewangelia z komentarzem. Dlaczego każdego dopada pokusa wielkości?Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki. Łk 9,48
Dlaczego człowiek chce być wielki? Co jest w nas takiego, że czasem pokusa wielkości każdego potrafi dopaść? Oczywiście, może to być różnego rodzaju bycie największym – najmądrzejszym, najbardziej zaradnym, najpobożniejszym, najsilniejszym, najładniejszym, najważniejszym w danej społeczności. O jaką wielkość chodziło uczniom, ewangelista nie wspomina, natomiast Jezus zdecydowanie próbuje odwrócić tę ich logikę. Wielkość w małości? Najmniejszy przecież jest zależny, bezbronny, potrzebujący opieki, często też niezauważony, ale za to idealny, by nosić go na rękach i chronić. Nie protestuje, a wręcz chętnie i w dodatku całym sobą oddaje się w ręce wielkiego Boga.