Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj!”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego.
Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj.
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego grosza».
Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa… Mt 5,20
W greckim oryginale Ewangelii zwrot, który tłumaczymy jako „nie będzie większa”, znaczy dosłownie: „nie będzie miała więcej nadmiaru” lub „nie obfitowałaby bardziej”. Nadmiar i nadobfitość są znakami Boga, znakami Jego obecności i działania. Bezbrzeżna szczodrość Boga. Widać ją we wszechświecie, w stworzeniu. Na kartach Ewangelii widać ją w rozmnożeniu chlebów i w przemianie wody w wino. 12 koszy ułomków, 500 litrów wina… Ale największym nadmiarem Boga jest Jego Syn i Syna dzieło. Syn jest prawdziwie Boską nadobfitością daru siebie samego. I o to Jezus apeluje dzisiaj: o naszą rozrzutność w miłości. Ale tylko prawdziwie kochający jest w stanie pojąć miłość, dla której rozrzutność jest prawem, a nadmiar – właściwą miarą.
I jest to druga strona prawdy o grzechu. Bo z jednej strony mówi się o nieskończonym miłosierdziu Bożym - i to jest prawda. Ale to wcale nie oznacza, że Bóg machnął na nie ręką czy coś. Wręcz przeciwnie. Grzech jest złem, rodzi złe skutki, a w dłuższej perspektywie - tragiczne. My możemy tego nie widzieć, i dlatego możemy, zwłaszcza te "małe" grzechy - bagatelizować, ale Bóg mówi: nie rób tego.
Nam może się wydawać że te Boże wymagania są przesadzone, ale warto podkreślić - Bóg robi to z miłości do nas. Bo gdy stawiamy ten pierwszy krok w stronę grzechu, Bóg już widzi nasz tragiczny koniec. Ten ogrom zła, który widzimy, zaczyna się niewinnie.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.