Od wniosku do autostrady

Trzeba mieć ciekawy pomysł. Dobrze opisać go we wniosku i dołączonych dokumentach. Pilnować terminów i własnych zobowiązań.

Chociaż pozyskanie Funduszy Europejskich nie jest proste ani szybkie, chętnych na nie jest więcej niż samych pieniędzy. Od początku działania programów do 15 maja br. złożono 173,3 tys. wniosków (poprawnych pod względem formalnym), na całkowitą kwotę dofinansowania 389,1 mld zł. Pieniędzy do podziału do 2013 r. jest ok. 270 mld zł. Prawie 64 proc. tych środków już wykorzystaliśmy. Unijne pieniądze wydajemy coraz sprawniej, a bieżący rok – według szacunków Ministerstwa Rozwoju Regionalnego – będzie pod tym względem rekordowy. Kto myśli o sięgnięciu po Fundusze, musi się spieszyć.

Popisz się we wniosku
Zanim zaczniemy wypełniać wniosek o dofinansowanie, musimy wiedzieć, do jakiego programu, priorytetu i działania (a czasami również poddziałania) możemy zaliczyć nasz projekt. Z pomocą przyjdzie nam strona internetowa: www.funduszeeuropejskie.gov.pl oraz punkty informacyjne o Funduszach Europejskich, gdzie dokładnie dowiemy się, jakie musimy spełnić wymagania i zebrać dokumenty. Sam wniosek możemy pobrać ze strony internetowej odpowiedniego programu. Wypełniać go samemu, czy skorzystać z pomocy specjalisty? – Wielu przedsiębiorców doskonale sobie z tym radzi. Najpierw trzeba uważnie przeczytać „Instrukcję wypełniania wniosku o dofinansowanie’’, w której znajdziemy podpowiedzi, co i gdzie powinno zostać wpisane. W razie wątpliwości służymy klientom pomocą, ale pisać za nich wniosków nie możemy – mówi Małgorzata Kuzińska z Centralnego Punktu Informacyjnego Funduszy Europejskich.

We wniosku musimy jak najbardziej szczegółowo opisać nasz projekt i wykazać jego pozytywne efekty: że podniesie wydajność, polepszy infrastrukturę, korzystnie wpłynie na środowisko, podniesie kwalifikacje i pomoże zdobyć pracę… Do tego trzeba dołączyć dokumenty, których wykaz znajduje się przy poszczególnych działaniach, w ramach których staramy się o dofinansowanie. Zazwyczaj będzie to biznesplan, opisujący: kto, co chce zrobić, jak, z jakim skutkiem i ile to będzie kosztowało. Pokaże też cele na najbliższe lata i sposoby ich osiągnięcia, w powiązaniu z sytuacją firmy, całego rynku i prognozami na przyszłość. Sami również musimy ustalić w harmonogramie etapy wykonania projektu, ich koszty oraz terminy zakończenia (i trzeba to zrobić bardzo solidnie, gdyż potem te działania i terminy będą nas obowiązywały!). Musimy też wykazać, jaki jest nasz wkład własny (gotówka, lokata lub promesa kredytu) i jakie mamy finansowe zabezpieczenie całości projektu.

Wniosek wraz z kompletną dokumentacją składamy w formie elektronicznej oraz papierowej (osobiście lub pocztą) w określonych terminach, zgodnie z harmonogramem naboru wniosków w ramach poszczególnych działań. Terminy zwykle są podawane na początku roku. Otwarcie naboru wniosków niekiedy się opóźnia, trzeba więc uważnie śledzić informacje instytucji wdrażającej dany program. Na ten sam projekt można dostać tylko jedno dofinansowanie. Jeżeli jednak chcemy rozwinąć projekt, to po dwóch latach możemy starać się o kolejne pieniądze.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Joanna Jureczko-Wilk

Od wniosku do autostrady

Trzeba mieć ciekawy pomysł. Dobrze opisać go we wniosku i dołączonych dokumentach. Pilnować terminów i własnych zobowiązań.

Chociaż pozyskanie Funduszy Europejskich nie jest proste ani szybkie, chętnych na nie jest więcej niż samych pieniędzy. Od początku działania programów do 15 maja br. złożono 173,3 tys. wniosków (poprawnych pod względem formalnym), na całkowitą kwotę dofinansowania 389,1 mld zł. Pieniędzy do podziału do 2013 r. jest ok. 270 mld zł. Prawie 64 proc. tych środków już wykorzystaliśmy. Unijne pieniądze wydajemy coraz sprawniej, a bieżący rok – według szacunków Ministerstwa Rozwoju Regionalnego – będzie pod tym względem rekordowy. Kto myśli o sięgnięciu po Fundusze, musi się spieszyć.

Popisz się we wniosku
Zanim zaczniemy wypełniać wniosek o dofinansowanie, musimy wiedzieć, do jakiego programu, priorytetu i działania (a czasami również poddziałania) możemy zaliczyć nasz projekt. Z pomocą przyjdzie nam strona internetowa: www.funduszeeuropejskie.gov.pl oraz punkty informacyjne o Funduszach Europejskich, gdzie dokładnie dowiemy się, jakie musimy spełnić wymagania i zebrać dokumenty. Sam wniosek możemy pobrać ze strony internetowej odpowiedniego programu. Wypełniać go samemu, czy skorzystać z pomocy specjalisty? – Wielu przedsiębiorców doskonale sobie z tym radzi. Najpierw trzeba uważnie przeczytać „Instrukcję wypełniania wniosku o dofinansowanie’’, w której znajdziemy podpowiedzi, co i gdzie powinno zostać wpisane. W razie wątpliwości służymy klientom pomocą, ale pisać za nich wniosków nie możemy – mówi Małgorzata Kuzińska z Centralnego Punktu Informacyjnego Funduszy Europejskich.

We wniosku musimy jak najbardziej szczegółowo opisać nasz projekt i wykazać jego pozytywne efekty: że podniesie wydajność, polepszy infrastrukturę, korzystnie wpłynie na środowisko, podniesie kwalifikacje i pomoże zdobyć pracę… Do tego trzeba dołączyć dokumenty, których wykaz znajduje się przy poszczególnych działaniach, w ramach których staramy się o dofinansowanie. Zazwyczaj będzie to biznesplan, opisujący: kto, co chce zrobić, jak, z jakim skutkiem i ile to będzie kosztowało. Pokaże też cele na najbliższe lata i sposoby ich osiągnięcia, w powiązaniu z sytuacją firmy, całego rynku i prognozami na przyszłość. Sami również musimy ustalić w harmonogramie etapy wykonania projektu, ich koszty oraz terminy zakończenia (i trzeba to zrobić bardzo solidnie, gdyż potem te działania i terminy będą nas obowiązywały!). Musimy też wykazać, jaki jest nasz wkład własny (gotówka, lokata lub promesa kredytu) i jakie mamy finansowe zabezpieczenie całości projektu.

Wniosek wraz z kompletną dokumentacją składamy w formie elektronicznej oraz papierowej (osobiście lub pocztą) w określonych terminach, zgodnie z harmonogramem naboru wniosków w ramach poszczególnych działań. Terminy zwykle są podawane na początku roku. Otwarcie naboru wniosków niekiedy się opóźnia, trzeba więc uważnie śledzić informacje instytucji wdrażającej dany program. Na ten sam projekt można dostać tylko jedno dofinansowanie. Jeżeli jednak chcemy rozwinąć projekt, to po dwóch latach możemy starać się o kolejne pieniądze.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Joanna Jureczko-Wilk

Wybrane dla Ciebie

Od wniosku do autostrady

Trzeba mieć ciekawy pomysł. Dobrze opisać go we wniosku i dołączonych dokumentach. Pilnować terminów i własnych zobowiązań.

Chociaż pozyskanie Funduszy Europejskich nie jest proste ani szybkie, chętnych na nie jest więcej niż samych pieniędzy. Od początku działania programów do 15 maja br. złożono 173,3 tys. wniosków (poprawnych pod względem formalnym), na całkowitą kwotę dofinansowania 389,1 mld zł. Pieniędzy do podziału do 2013 r. jest ok. 270 mld zł. Prawie 64 proc. tych środków już wykorzystaliśmy. Unijne pieniądze wydajemy coraz sprawniej, a bieżący rok – według szacunków Ministerstwa Rozwoju Regionalnego – będzie pod tym względem rekordowy. Kto myśli o sięgnięciu po Fundusze, musi się spieszyć.

Popisz się we wniosku
Zanim zaczniemy wypełniać wniosek o dofinansowanie, musimy wiedzieć, do jakiego programu, priorytetu i działania (a czasami również poddziałania) możemy zaliczyć nasz projekt. Z pomocą przyjdzie nam strona internetowa: www.funduszeeuropejskie.gov.pl oraz punkty informacyjne o Funduszach Europejskich, gdzie dokładnie dowiemy się, jakie musimy spełnić wymagania i zebrać dokumenty. Sam wniosek możemy pobrać ze strony internetowej odpowiedniego programu. Wypełniać go samemu, czy skorzystać z pomocy specjalisty? – Wielu przedsiębiorców doskonale sobie z tym radzi. Najpierw trzeba uważnie przeczytać „Instrukcję wypełniania wniosku o dofinansowanie’’, w której znajdziemy podpowiedzi, co i gdzie powinno zostać wpisane. W razie wątpliwości służymy klientom pomocą, ale pisać za nich wniosków nie możemy – mówi Małgorzata Kuzińska z Centralnego Punktu Informacyjnego Funduszy Europejskich.

We wniosku musimy jak najbardziej szczegółowo opisać nasz projekt i wykazać jego pozytywne efekty: że podniesie wydajność, polepszy infrastrukturę, korzystnie wpłynie na środowisko, podniesie kwalifikacje i pomoże zdobyć pracę… Do tego trzeba dołączyć dokumenty, których wykaz znajduje się przy poszczególnych działaniach, w ramach których staramy się o dofinansowanie. Zazwyczaj będzie to biznesplan, opisujący: kto, co chce zrobić, jak, z jakim skutkiem i ile to będzie kosztowało. Pokaże też cele na najbliższe lata i sposoby ich osiągnięcia, w powiązaniu z sytuacją firmy, całego rynku i prognozami na przyszłość. Sami również musimy ustalić w harmonogramie etapy wykonania projektu, ich koszty oraz terminy zakończenia (i trzeba to zrobić bardzo solidnie, gdyż potem te działania i terminy będą nas obowiązywały!). Musimy też wykazać, jaki jest nasz wkład własny (gotówka, lokata lub promesa kredytu) i jakie mamy finansowe zabezpieczenie całości projektu.

Wniosek wraz z kompletną dokumentacją składamy w formie elektronicznej oraz papierowej (osobiście lub pocztą) w określonych terminach, zgodnie z harmonogramem naboru wniosków w ramach poszczególnych działań. Terminy zwykle są podawane na początku roku. Otwarcie naboru wniosków niekiedy się opóźnia, trzeba więc uważnie śledzić informacje instytucji wdrażającej dany program. Na ten sam projekt można dostać tylko jedno dofinansowanie. Jeżeli jednak chcemy rozwinąć projekt, to po dwóch latach możemy starać się o kolejne pieniądze.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Joanna Jureczko-Wilk

Polecane filmy

Reklama

Najnowszy numer

GN 47/2024

24 listopada 2024

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.

Król. W niebie i na ziemi

Miał 28 lat i umarł ze starości. Tak już jest z progerią, że przewraca naturalny bieg czasu do góry nogami. Na fotografiach w mediach widzieliśmy go chyba wszyscy, nikt zapewne nie miał wątpliwości, że życie chorego do łatwych nie należy.

Więcej w Artykuł