Jezu, jeśli mnie nie posłuchasz, to poskarżę się Twojej Mamie. Bardzo spodobały mi się te słowa, które z kazania zapamiętała Weronika Kostrzewa, jedna z naszych rozmówczyń w sondzie (ss. 4–5). Myślę, że warte zapamiętania. Zresztą, jak widzicie, w mojej głowie już siedzą. Pani Weronika jest chyba w tym samym łańcuszku ludzi, szukających przed wiekami modlitw, którymi wypraszaliby u Pana Boga potrzebne łaski.
Nie chodzi o to, by uciekać do kąta, siedzieć jak mysz pod miotłą albo stać zawsze na końcu. Chodzi o to, by nie zadzierać nosa. Postanowiłam zacząć ten rok szkolny od najważniejszego Słowa – jak widać, pisanego wielką literą, a to znaczy, że zaczynam od Słowa Bożego.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.