Dobrze to wymyśliliśmy w redakcji, co? Głowy zapewne stracić nie chcecie, a zostać półgłówkiem, tym bardziej nie. Czy jest jakiś kandydat do klubu półgłówków? Nie sądzę. Ja w każdym razie – i deklaruję to jasno i uroczyście – wolę biegać bez głowy i zostać filarem, niż mieć pół głowy i zostać … półgłówką (ze względu na rodzaj żeński).
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.