Mt 7, 15-20

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców.

Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. A więc: poznacie ich po ich owocach».

Strzeżcie się…       
Mt 7,15a

Pachnieć owcami – nakazuje duszpasterzom papież Franciszek. Zdaje się, że to rozumiem. Ale co mogłoby tu – w świetle tej Ewangelii – znaczyć „pachnieć wilkiem”? Nikogo tu nie atakuję, nikogo nie oskarżam. Choć Jezus ostro wyraża się o takich prorokach, o wilkach w owczej skórze, i wymienia ich cechy: fałsz, drapieżność, złe drzewo i złe jego owoce. Więc kieruję to pytanie do siebie. Co znaczy śmierdzieć wilkiem?