W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa:
«Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: „Dał im do jedzenia chleb z nieba”».
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu».
Rzekli więc do Niego: «Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!»
Odpowiedział im Jezus: «Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie».
Ewangelia z komentarzem. Co nam po tych słowach, jak mają nam pomóc?Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! J 6,34
Co czujemy, czytając dzisiaj słowa Jezusa z Ewangelii św. Jana? „Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”. Ja przez połowę życia słyszałem to zdanie jako ładne słowa, które z prawdziwym życiem nie mają nic wspólnego. Nasze rany, zawody, problemy w rodzinie czy w pracy, długi, wyzwania, brak akceptacji siebie i innych… Co nam po tych słowach, jak w tym wszystkim mają nam pomóc? Otóż pomagają. Problemy nie znikają, choć czasami faktycznie tak jest, ale zaczynają słabnąć, bo my stajemy się silniejsi. Jak? Przychodźmy do Niego i wierzmy – to, o czym dzisiaj mówi, to prawdziwa pomoc dająca realne rezultaty.