Słów o Bogu nie warto cytować?

Międzynarodowe media raczej nie analizują ani nie przytaczają słów papieskich wystąpień z podróży do Niemiec. Bardziej skupiają się na oprawie zewnętrznej wydarzeń, szukając w tym sensacji. W relacjach reporterów pojawiają się natomiast zwykli Niemcy, uczestnicy spotkań z Benedyktem XVI, lub opinie kontestatorów jego wizyty. Dostrzega się też brak przełomu w relacjach katolicko-protestanckich.

Telewizja CNN zauważa duży kontrast w sobotnich punktach pielgrzymki oraz różnice w przesłaniach. Najpierw Ojciec Święty zwrócił się w Erfurcie do protestantów, mieszkańców byłej NRD, ludzi naznaczonych brzemieniem narzuconego czerwonego reżimu, a wcześniej ich własnego, nazistowskiego. Tego samego dnia we Fryburgu Bryzgowijskim spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem katolików południowych rubieży Niemiec. Reporter CNN nie wnika w trudności ekumeniczne wizyty Papieża w ojczyźnie. Zauważa jednak, że choć Kościołowi katolickiemu nie brak problemów, to jednak wspólnota protestancka traci wyznawców dużo szybciej.

Francuska agencja AFP martwi się natomiast, że papieska wizyta rzekomo opóźni reformę Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej. Tą kwestię miał przegłosować Bundestag. Ale tak się nie stało, bo niemieccy parlamentarzyści zamiast pomóc bankrutującej Grecji, słuchali wystąpienia Benedykta XVI. Tu z kolei CNN podkreśla, że cel papieskiego wystąpienia był mało polityczny czy ekonomiczny, a bardziej skupił się na wymiarze duchowym. Amerykański reporter podkreślił, że Papież mówił Niemcom o Bogu, a nie o polityce. Temat ten jest jednak najmniej interesujący i mało kontrowersyjny. W przekonaniu dziennikarzy nie warto go nawet cytować.

Prasa brytyjska, jak choćby The Tablet blog, skupia się na papieskich szatach liturgicznych, wykorzystywanych w czasie podróży, oraz na tym, kto decyduje o ubiorze Benedykta XVI. Z kolei The New York Times, bezwzględny krytyk Kościoła katolickiego, a zarazem jego reformator, oddaje głos kontestatorom wizyty. Mimo niechęci do Papieża i jego nauczania dziennikarze nowojorskiego dziennika zauważają, że sercem doktryny Benedykta XVI jest zwalczanie sekularyzmu i relatywizmu. Amerykański dziennik nie omieszkał zauważyć wkładu Polaków jako wsparcia papieskiej wizyty w Niemczech.

Natomiast giełdowy The Wall Street Journal wylicza straty liczbowe, jakie dotknęły Kościół katolicki w ojczyźnie Papieża oraz wyraża smutek nad spadkiem powołań kapłańskich. W konkluzji swej relacji zauważa, że skandale obyczajowe w Kościele nie będą mieć długookresowego efektu kościelnego, a ciepłe przyjęcie Papieża wywołało entuzjazm rodaków w całych Niemczech.

« 1 »

Słów o Bogu nie warto cytować?

Międzynarodowe media raczej nie analizują ani nie przytaczają słów papieskich wystąpień z podróży do Niemiec. Bardziej skupiają się na oprawie zewnętrznej wydarzeń, szukając w tym sensacji. W relacjach reporterów pojawiają się natomiast zwykli Niemcy, uczestnicy spotkań z Benedyktem XVI, lub opinie kontestatorów jego wizyty. Dostrzega się też brak przełomu w relacjach katolicko-protestanckich.

Telewizja CNN zauważa duży kontrast w sobotnich punktach pielgrzymki oraz różnice w przesłaniach. Najpierw Ojciec Święty zwrócił się w Erfurcie do protestantów, mieszkańców byłej NRD, ludzi naznaczonych brzemieniem narzuconego czerwonego reżimu, a wcześniej ich własnego, nazistowskiego. Tego samego dnia we Fryburgu Bryzgowijskim spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem katolików południowych rubieży Niemiec. Reporter CNN nie wnika w trudności ekumeniczne wizyty Papieża w ojczyźnie. Zauważa jednak, że choć Kościołowi katolickiemu nie brak problemów, to jednak wspólnota protestancka traci wyznawców dużo szybciej.

Francuska agencja AFP martwi się natomiast, że papieska wizyta rzekomo opóźni reformę Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej. Tą kwestię miał przegłosować Bundestag. Ale tak się nie stało, bo niemieccy parlamentarzyści zamiast pomóc bankrutującej Grecji, słuchali wystąpienia Benedykta XVI. Tu z kolei CNN podkreśla, że cel papieskiego wystąpienia był mało polityczny czy ekonomiczny, a bardziej skupił się na wymiarze duchowym. Amerykański reporter podkreślił, że Papież mówił Niemcom o Bogu, a nie o polityce. Temat ten jest jednak najmniej interesujący i mało kontrowersyjny. W przekonaniu dziennikarzy nie warto go nawet cytować.

Prasa brytyjska, jak choćby The Tablet blog, skupia się na papieskich szatach liturgicznych, wykorzystywanych w czasie podróży, oraz na tym, kto decyduje o ubiorze Benedykta XVI. Z kolei The New York Times, bezwzględny krytyk Kościoła katolickiego, a zarazem jego reformator, oddaje głos kontestatorom wizyty. Mimo niechęci do Papieża i jego nauczania dziennikarze nowojorskiego dziennika zauważają, że sercem doktryny Benedykta XVI jest zwalczanie sekularyzmu i relatywizmu. Amerykański dziennik nie omieszkał zauważyć wkładu Polaków jako wsparcia papieskiej wizyty w Niemczech.

Natomiast giełdowy The Wall Street Journal wylicza straty liczbowe, jakie dotknęły Kościół katolicki w ojczyźnie Papieża oraz wyraża smutek nad spadkiem powołań kapłańskich. W konkluzji swej relacji zauważa, że skandale obyczajowe w Kościele nie będą mieć długookresowego efektu kościelnego, a ciepłe przyjęcie Papieża wywołało entuzjazm rodaków w całych Niemczech.

« 1 »

Wybrane dla Ciebie

Słów o Bogu nie warto cytować?

Międzynarodowe media raczej nie analizują ani nie przytaczają słów papieskich wystąpień z podróży do Niemiec. Bardziej skupiają się na oprawie zewnętrznej wydarzeń, szukając w tym sensacji. W relacjach reporterów pojawiają się natomiast zwykli Niemcy, uczestnicy spotkań z Benedyktem XVI, lub opinie kontestatorów jego wizyty. Dostrzega się też brak przełomu w relacjach katolicko-protestanckich.

Telewizja CNN zauważa duży kontrast w sobotnich punktach pielgrzymki oraz różnice w przesłaniach. Najpierw Ojciec Święty zwrócił się w Erfurcie do protestantów, mieszkańców byłej NRD, ludzi naznaczonych brzemieniem narzuconego czerwonego reżimu, a wcześniej ich własnego, nazistowskiego. Tego samego dnia we Fryburgu Bryzgowijskim spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem katolików południowych rubieży Niemiec. Reporter CNN nie wnika w trudności ekumeniczne wizyty Papieża w ojczyźnie. Zauważa jednak, że choć Kościołowi katolickiemu nie brak problemów, to jednak wspólnota protestancka traci wyznawców dużo szybciej.

Francuska agencja AFP martwi się natomiast, że papieska wizyta rzekomo opóźni reformę Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej. Tą kwestię miał przegłosować Bundestag. Ale tak się nie stało, bo niemieccy parlamentarzyści zamiast pomóc bankrutującej Grecji, słuchali wystąpienia Benedykta XVI. Tu z kolei CNN podkreśla, że cel papieskiego wystąpienia był mało polityczny czy ekonomiczny, a bardziej skupił się na wymiarze duchowym. Amerykański reporter podkreślił, że Papież mówił Niemcom o Bogu, a nie o polityce. Temat ten jest jednak najmniej interesujący i mało kontrowersyjny. W przekonaniu dziennikarzy nie warto go nawet cytować.

Prasa brytyjska, jak choćby The Tablet blog, skupia się na papieskich szatach liturgicznych, wykorzystywanych w czasie podróży, oraz na tym, kto decyduje o ubiorze Benedykta XVI. Z kolei The New York Times, bezwzględny krytyk Kościoła katolickiego, a zarazem jego reformator, oddaje głos kontestatorom wizyty. Mimo niechęci do Papieża i jego nauczania dziennikarze nowojorskiego dziennika zauważają, że sercem doktryny Benedykta XVI jest zwalczanie sekularyzmu i relatywizmu. Amerykański dziennik nie omieszkał zauważyć wkładu Polaków jako wsparcia papieskiej wizyty w Niemczech.

Natomiast giełdowy The Wall Street Journal wylicza straty liczbowe, jakie dotknęły Kościół katolicki w ojczyźnie Papieża oraz wyraża smutek nad spadkiem powołań kapłańskich. W konkluzji swej relacji zauważa, że skandale obyczajowe w Kościele nie będą mieć długookresowego efektu kościelnego, a ciepłe przyjęcie Papieża wywołało entuzjazm rodaków w całych Niemczech.

« 1 »

Polecane filmy

Reklama

Najnowszy numer

GN 51/2024

Dziś

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.

Po drugiej stronie. Bóg i człowiek

Jak idą święta, to i same najważniejsze rzeczy się przypominają. A i nasza – polska – historia jakoś tak się poukładała, że krótko przed świętami działo się wiele ważnych spraw. I dobrych, i złych, i bardzo złych nawet.

Więcej w Artykuł