W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: «To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze w nim działają».
Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wtrącić do więzienia, z powodu Herodiady, żony brata jego, Filipa. Jan bowiem upominał go: «Nie wolno ci jej trzymać». Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka.
Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła wobec gości córka Herodiady i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę powiedziała: «Daj mi tu na misie głowę Jana Chrzciciela!» Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posławszy więc kata, kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczynie, a ona zaniosła ją swojej matce.
Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.
Tymi słowami Jan Chrzciciel napomniał Heroda z powodu Herodiady, żony jego brata Filipa. Jan, stając się znakiem sprzeciwu, przypomina tetrarsze o szóstym przykazaniu Dekalogu. Celem przykazań nie jest ograniczenie wolności, ale ochrona i zabezpieczenie dobra osoby jako obrazu Bożego. To zasady moralne sformułowane jako zakazy, które wyrażają bezwarunkową konieczność ochrony dóbr, którymi są: życie ludzkie, więź osób w małżeństwie, własność prywatna, uczciwość i poszanowanie dobrego imienia. Zachowanie przykazań jest pierwszym, niezbędnym etapem drogi ku wolności. „Pierwsza wolność – pisze św. Augustyn – polega na niepopełnianiu przestępstw… Gdy człowiek zaczyna unikać przestępstw (a nie powinien ich popełniać żaden chrześcijanin), zaczyna podnosić wzrok ku wolności”.
Również dziś z Piotrowej łodzi lekką ręką wyrzuca się niewygodnych pasażerów w imię jej uszczelniania. Przed Bogiem …?
Naprawdę? Więc tak teraz wykłada się Ewangelię? W takim razie przypominam, że prawdziwą rodziną Jezusa jest każdy, kto pełni wolę Bożą. A kananejska kobieta po prostu zaimponowała Jezusowi (mnie zresztą też) tym, że nie tylko stanęła przed Nim w prawdzie swej, skierowanej ku dobru dziecka, jasno wyrażonej potrzeby, ale także z odwagą i mądrością, które jej - kobiecie spoza Narodu Wybranego - pozwoliły na równorzędny dyskurs z mężczyzną - Żydem. Stanęła wobec Boga i uzyskała pełną pochwały dla jej postawy zgodę: „niech ci się stanie, jak chcesz!”. Bo tak właśnie działa i prowadzi człowieka Bóg.
A ja po przebudzeniu spoglądam na świat, na wschodzące słońce i dziękuję Bogu, że jest. Wspominam też moją śp. Mamę, której pierwszą czynnością dnia był uśmiech, drugą zaś śpiew pieśni „Kiedy ranne wstają zorze”. Dziękowała nimi Bogu za każdy kolejny dzień życia. Również ten, w którym po ostatnim doczesnym przebudzeniu Bóg przesadził Ją - swoje dojrzałe do wieczności drzewo - tam, gdzie ani nocy, ani żadnej troski już nie ma. Przesadził Ją - jakżeby inaczej! - z nieodłącznym uśmiechem na twarzy. Świadczy o tym ta, która to widziała.
Oto droga człowieka wg brewiarzowego hymnu:
Ty, który jesteś Początkiem i Kresem,
Stworzyłeś wszechświat, by głosił Twą chwałę;
Ty zasadziłeś na łąkach istnienia
Każdego z ludzi jak drzewo nad wodą.
Poisz go deszczem swej łaski ożywczej,
Przed zła wichurą ochraniasz miłością,
Dajesz mu siłę, by przetrwał cierpienie
Podobne burzy łamiącej konary.
Czekasz cierpliwie, aż wiarą rozkwitnie
I wyda owoc dojrzałej mądrości;
Wtedy przenosisz swe drzewo strudzone
Do jasnych sadów wiecznego pokoju.
Ojcze i Synu, i Duchu płomienny,
Jedyny Boże, coś pełnią jest dobra,
Tobie składamy podziękę za życie
I Twoją świętość sławimy w pokorze.
Amen.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.