Urlop od neuroz

Kończąca się dzisiaj wizyta Benedykta XVI w Niemczech nadal jest tematem numer jeden niemieckiej prasy.

Zdaniem „Welt am Sonntag“ papież wygłosił klasyczną mowę polityczną. „Skądinąd mowę jakiej dawno nie słyszano w parlamencie. Jego mowa o „ekologii człowieka“, a więc granicach jego zdolności manipulacji i prawie jako źródle ograniczenia wszystkiego, co państwowe, była fascynująca. Mowa była mniej katolicka, można nawet napisać: mniej chrześcijańska a bardziej z Zachodu” – czytamy w dzienniku.

„Kiedy Benedykt mówił, wiele rzeczy na moment powracało do swego właściwego stanu. Małe nie nakładało się na to, co wysokie, hałaśliwe nie przekrzykiwało tego, co ważne, wulgarne nie przesłaniało tego, co przyzwoite. W tym sensie wizyta papieża była piękną podróżą. Przez kilka dni Niemcy urlopowały się od swoich neuroz” – napisał „Welt am Sonntag”.

Z kolei komentator dziennika „Welt am Sonntag” Hans Zipper, znany satyryk i publicysta, w swojej stałej rubryce „Słowo na niedzielę” napisał ironicznie: „Mowa papieża w Bundestagu zaskoczyła i rozczarowała. Benedykt XVI zajął się ostatecznie problemami moralnymi i religijnymi, z których politycy z zasady nic nie rozumieją. Ciągle było o Bogu, nic o Merkel, czy choćby o wystąpieniu Heinera Geißlera [były sekretarz CDU - przyp. KAI], co trwale zirytowało wielu polityków Unii. Papież skrytykował lekceważenie wiary i otrzymał brawa od FDP, która rzeczywiście jeszcze poważnie wierzy w to, że jako partia przeżyje ten rok”.

„Welt am Sonntag” przeprowadził sondaż wśród znanych postaci życia społecznego Niemiec, m.in. przewodniczącego bawarskiej CSU, przewodniczącego Niemieckiego Związku Piłki Nożnej, znanego pisarza, czy architekta na temat jak przeżywają papieską pielgrzymkę. Dla większości z nich pielgrzymka przebiega w sympatycznej atmosferze, jest imponująca i zachęca do przemyśleń.

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung“ w dzisiejszym wydaniu powraca do papieskiego wystąpienia w Bundestagu. „Chodzi o podstawy działania. Kto wie, co to jest prawo? Skąd ktoś wie, szczególnie ktoś, którego zawodem jest stanowienie prawa, że te prawa są sprawiedliwe? Czy można ustanowić jakiś wzorzec i jak go znaleźć?” – pyta gazeta i wskazuje na artykuł 38 Ustawy Zasadniczej, w którym mowa o „przedstawicielach narodu kierujących się swoim sumieniem”. „Papież o tym przypomniał. Przypomniał, że wolność sumienia nie jest tylko prawem, którym deputowani bronią się przed skandalem frakcyjnego przymusu, lecz obowiązkiem, aby samemu kierować się sprawiedliwością” – czytamy w gazecie.

„Problemem pozostaje czy i na ile przesłanie Benedykt XVI rzeczywiście dotrze do niemieckiego społeczeństwa“ – zastanawia się komentator gazety „Schleswig–Holstein” i stawia pytania: "Czy ludzie rzeczywiście celebrują Msze św., ponieważ chcą czegoś doświadczyć z wiary? Albo czy fascynuje ich tylko wielkie wydarzenie? Czy tradycyjna wiara Benedykta rzeczywiście może oddziaływać na postmodernistyczne społeczeństwo internetu? Czasami papież wydaje się reliktem z innego, dalekiego świata“.

Natomiast wychodzący w Bremie dziennik „Weser Kurier“ napisał: "Benedykt XVI nie przywiózł przedstawicielom Kościołów ewangelickich żadnych prezentów. Nie wystarcza tylko wielki gest jakim było spotkanie w klasztorze augustianów. Bez wątpienia papież nie wykorzystał szansy. Jego przekaz medialny był i nie jest optymalny. Tu Jan Paweł II był zupełnie inną osobowością“.

 

« 1 »

Reklama

Urlop od neuroz

Kończąca się dzisiaj wizyta Benedykta XVI w Niemczech nadal jest tematem numer jeden niemieckiej prasy.

Zdaniem „Welt am Sonntag“ papież wygłosił klasyczną mowę polityczną. „Skądinąd mowę jakiej dawno nie słyszano w parlamencie. Jego mowa o „ekologii człowieka“, a więc granicach jego zdolności manipulacji i prawie jako źródle ograniczenia wszystkiego, co państwowe, była fascynująca. Mowa była mniej katolicka, można nawet napisać: mniej chrześcijańska a bardziej z Zachodu” – czytamy w dzienniku.

„Kiedy Benedykt mówił, wiele rzeczy na moment powracało do swego właściwego stanu. Małe nie nakładało się na to, co wysokie, hałaśliwe nie przekrzykiwało tego, co ważne, wulgarne nie przesłaniało tego, co przyzwoite. W tym sensie wizyta papieża była piękną podróżą. Przez kilka dni Niemcy urlopowały się od swoich neuroz” – napisał „Welt am Sonntag”.

Z kolei komentator dziennika „Welt am Sonntag” Hans Zipper, znany satyryk i publicysta, w swojej stałej rubryce „Słowo na niedzielę” napisał ironicznie: „Mowa papieża w Bundestagu zaskoczyła i rozczarowała. Benedykt XVI zajął się ostatecznie problemami moralnymi i religijnymi, z których politycy z zasady nic nie rozumieją. Ciągle było o Bogu, nic o Merkel, czy choćby o wystąpieniu Heinera Geißlera [były sekretarz CDU - przyp. KAI], co trwale zirytowało wielu polityków Unii. Papież skrytykował lekceważenie wiary i otrzymał brawa od FDP, która rzeczywiście jeszcze poważnie wierzy w to, że jako partia przeżyje ten rok”.

„Welt am Sonntag” przeprowadził sondaż wśród znanych postaci życia społecznego Niemiec, m.in. przewodniczącego bawarskiej CSU, przewodniczącego Niemieckiego Związku Piłki Nożnej, znanego pisarza, czy architekta na temat jak przeżywają papieską pielgrzymkę. Dla większości z nich pielgrzymka przebiega w sympatycznej atmosferze, jest imponująca i zachęca do przemyśleń.

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung“ w dzisiejszym wydaniu powraca do papieskiego wystąpienia w Bundestagu. „Chodzi o podstawy działania. Kto wie, co to jest prawo? Skąd ktoś wie, szczególnie ktoś, którego zawodem jest stanowienie prawa, że te prawa są sprawiedliwe? Czy można ustanowić jakiś wzorzec i jak go znaleźć?” – pyta gazeta i wskazuje na artykuł 38 Ustawy Zasadniczej, w którym mowa o „przedstawicielach narodu kierujących się swoim sumieniem”. „Papież o tym przypomniał. Przypomniał, że wolność sumienia nie jest tylko prawem, którym deputowani bronią się przed skandalem frakcyjnego przymusu, lecz obowiązkiem, aby samemu kierować się sprawiedliwością” – czytamy w gazecie.

„Problemem pozostaje czy i na ile przesłanie Benedykt XVI rzeczywiście dotrze do niemieckiego społeczeństwa“ – zastanawia się komentator gazety „Schleswig–Holstein” i stawia pytania: "Czy ludzie rzeczywiście celebrują Msze św., ponieważ chcą czegoś doświadczyć z wiary? Albo czy fascynuje ich tylko wielkie wydarzenie? Czy tradycyjna wiara Benedykta rzeczywiście może oddziaływać na postmodernistyczne społeczeństwo internetu? Czasami papież wydaje się reliktem z innego, dalekiego świata“.

Natomiast wychodzący w Bremie dziennik „Weser Kurier“ napisał: "Benedykt XVI nie przywiózł przedstawicielom Kościołów ewangelickich żadnych prezentów. Nie wystarcza tylko wielki gest jakim było spotkanie w klasztorze augustianów. Bez wątpienia papież nie wykorzystał szansy. Jego przekaz medialny był i nie jest optymalny. Tu Jan Paweł II był zupełnie inną osobowością“.

 

« 1 »

Wybrane dla Ciebie

Urlop od neuroz

Kończąca się dzisiaj wizyta Benedykta XVI w Niemczech nadal jest tematem numer jeden niemieckiej prasy.

Zdaniem „Welt am Sonntag“ papież wygłosił klasyczną mowę polityczną. „Skądinąd mowę jakiej dawno nie słyszano w parlamencie. Jego mowa o „ekologii człowieka“, a więc granicach jego zdolności manipulacji i prawie jako źródle ograniczenia wszystkiego, co państwowe, była fascynująca. Mowa była mniej katolicka, można nawet napisać: mniej chrześcijańska a bardziej z Zachodu” – czytamy w dzienniku.

„Kiedy Benedykt mówił, wiele rzeczy na moment powracało do swego właściwego stanu. Małe nie nakładało się na to, co wysokie, hałaśliwe nie przekrzykiwało tego, co ważne, wulgarne nie przesłaniało tego, co przyzwoite. W tym sensie wizyta papieża była piękną podróżą. Przez kilka dni Niemcy urlopowały się od swoich neuroz” – napisał „Welt am Sonntag”.

Z kolei komentator dziennika „Welt am Sonntag” Hans Zipper, znany satyryk i publicysta, w swojej stałej rubryce „Słowo na niedzielę” napisał ironicznie: „Mowa papieża w Bundestagu zaskoczyła i rozczarowała. Benedykt XVI zajął się ostatecznie problemami moralnymi i religijnymi, z których politycy z zasady nic nie rozumieją. Ciągle było o Bogu, nic o Merkel, czy choćby o wystąpieniu Heinera Geißlera [były sekretarz CDU - przyp. KAI], co trwale zirytowało wielu polityków Unii. Papież skrytykował lekceważenie wiary i otrzymał brawa od FDP, która rzeczywiście jeszcze poważnie wierzy w to, że jako partia przeżyje ten rok”.

„Welt am Sonntag” przeprowadził sondaż wśród znanych postaci życia społecznego Niemiec, m.in. przewodniczącego bawarskiej CSU, przewodniczącego Niemieckiego Związku Piłki Nożnej, znanego pisarza, czy architekta na temat jak przeżywają papieską pielgrzymkę. Dla większości z nich pielgrzymka przebiega w sympatycznej atmosferze, jest imponująca i zachęca do przemyśleń.

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung“ w dzisiejszym wydaniu powraca do papieskiego wystąpienia w Bundestagu. „Chodzi o podstawy działania. Kto wie, co to jest prawo? Skąd ktoś wie, szczególnie ktoś, którego zawodem jest stanowienie prawa, że te prawa są sprawiedliwe? Czy można ustanowić jakiś wzorzec i jak go znaleźć?” – pyta gazeta i wskazuje na artykuł 38 Ustawy Zasadniczej, w którym mowa o „przedstawicielach narodu kierujących się swoim sumieniem”. „Papież o tym przypomniał. Przypomniał, że wolność sumienia nie jest tylko prawem, którym deputowani bronią się przed skandalem frakcyjnego przymusu, lecz obowiązkiem, aby samemu kierować się sprawiedliwością” – czytamy w gazecie.

„Problemem pozostaje czy i na ile przesłanie Benedykt XVI rzeczywiście dotrze do niemieckiego społeczeństwa“ – zastanawia się komentator gazety „Schleswig–Holstein” i stawia pytania: "Czy ludzie rzeczywiście celebrują Msze św., ponieważ chcą czegoś doświadczyć z wiary? Albo czy fascynuje ich tylko wielkie wydarzenie? Czy tradycyjna wiara Benedykta rzeczywiście może oddziaływać na postmodernistyczne społeczeństwo internetu? Czasami papież wydaje się reliktem z innego, dalekiego świata“.

Natomiast wychodzący w Bremie dziennik „Weser Kurier“ napisał: "Benedykt XVI nie przywiózł przedstawicielom Kościołów ewangelickich żadnych prezentów. Nie wystarcza tylko wielki gest jakim było spotkanie w klasztorze augustianów. Bez wątpienia papież nie wykorzystał szansy. Jego przekaz medialny był i nie jest optymalny. Tu Jan Paweł II był zupełnie inną osobowością“.

 

« 1 »

Polecane filmy

Reklama

Najnowszy numer

GN 47/2024

24 listopada 2024

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.

Król. W niebie i na ziemi

Miał 28 lat i umarł ze starości. Tak już jest z progerią, że przewraca naturalny bieg czasu do góry nogami. Na fotografiach w mediach widzieliśmy go chyba wszyscy, nikt zapewne nie miał wątpliwości, że życie chorego do łatwych nie należy.

Więcej w Artykuł