Aleksander Bańka
DODANE 25.12.2020
AKTUALIZACJA 04.01.2021
Czytam tekst Prologu Ewangelii według św. Jana wielokrotnie, przy różnych okazjach. Zawsze, nieodmiennie z tym samym przekonaniem, że to słowa szczególnie ważne – jakby synteza tego, co Bóg zechciał nam powiedzieć o sobie. I za każdym razem, gdy natrafiam na ten właśnie fragment, mam nieodparte wrażenie, że jest w nim ukryta jakby bolesna skarga Boga. „Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1, 11) - to nie echo z nieokreślonej przeszłości, ale twarda diagnoza także naszej rzeczywistości. Diagnoza, która daje do myślenia.