Gdy po pewnym czasie Jezus wrócił do Kafarnaum, posłyszano, że jest w domu. Zebrało się zatem tylu ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę.
I przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili nosze, na których leżał paralityk. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Dziecko, odpuszczone są twoje grzechy».
A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: «Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?»
Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: «Czemu myśli te nurtują w waszych sercach? Cóż jest łatwiej: powiedzieć paralitykowi: Odpuszczone są twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje nosze i chodź? Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje nosze i idź do swego domu!»
On wstał, wziął zaraz swoje nosze i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga, mówiąc: «Nigdy jeszcze nie widzieliśmy czegoś podobnego».
Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl
Ewangelia z komentarzem. Logika Europejczyka: powiedzieć można wszystkoŻebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów.
Mk 2,10
Co jest lżejsze/łatwiejsze w tym zestawie – powiedzieć: „Zostają ci odpuszczone grzechy” czy: „Weź swoje łoże i idź do domu” (por. Mk 2,9a)? Logika Europejczyka sugeruje: powiedzieć może każdy. Dla Semity natomiast słowo zawiera w sobie, wraz z brzmieniem i semantyką, to, co dzieje się/co za chwilę się stanie mocą tego słowa. Dlaczego Jezusowi zależy, aby deliberujący w głowach uczeni w Piśmie zyskali teraz doświadczenie (greckie oida) tej sprawczości? By zobaczyli Boga, który działa, przywraca do pełni życia, odblokowuje? Może dlatego, by i oni zapragnęli/pozwolili Mu swoje więzy usunąć, pewni efektu.