Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony».

Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?»

Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec».

Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie».

Ze świątyni nie pozostanie kamień na kamieniu. Wielu zwodzicieli przyjdzie „pod imieniem Jezusa”, mówiąc: „Ja jestem” oraz „nadszedł czas”. Naród powstanie przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Do tego silne trzęsienia ziemi, głód, zaraza oraz straszne zjawiska i znaki na niebie. Ponura i przerażająca wizja! Jak dobrze, że wszystko to będzie jedynie zapowiedzią rychłego nadejścia pełni królestwa Bożego – doskonałej miłości i wiecznego pokoju w eschatologicznej wspólnocie życia z Bogiem. Dlatego właśnie chrześcijanin nie musi się niczego obawiać, powinien za to dostrzegać i właściwie interpretować znaki czasów, by być jak najlepiej przygotowanym na spotkanie z Panem powracającym w chwale.