Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: «Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić ». A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony». Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony.
Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: «Bacz, abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich».
Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.
Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl
Ewangelia z komentarzem. Jaką chorobę przynoszę dzisiaj Jezusowi?Przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go…
Mk 1,40
Jaką chorobę przynoszę dzisiaj Jezusowi? Czy potrafię ją nazwać? A może myślę i mówię sobie i innym: „Ja jestem zdrowy, to świat jest chory”. Ewangelia przynosi historie ludzi niosących w sobie lub na sobie ślady chorób. Nazywają się one różnie, ale jedno jest w nich wspólne: człowiek nie potrafi ich uleczyć. Stąd wędrówka do Tego, który może wszystko. Jedno słowo, jeden gest i zmienia się życie człowieka. Dzieje się tak, ponieważ człowiek staje przed Bogiem ze swoją chorobą. I może dzisiaj to jest ów Rubikon, którego nie potrafimy przekroczyć. Nie doświadczamy uzdrowienia, ponieważ nie widzimy choroby. Nie stajemy na nogi, ponieważ dobrze nam się leży. Nie czujemy dotyku Jezusa, ponieważ nie przychodzimy do Niego.
Przeczytaj Czytania na każdy dzień