Św. Barnaba Dzisiejszy patron mógłby o sobie powiedzieć, że ma wzorcowy życiorys. Takie świetne, to znaczy święte, CV, że w zasadzie można mu tylko pozazdrościć. Barnaba, bo jego dzisiaj wspominamy, urodził się na Cyprze w porządnej żydowskiej rodzinie z pokolenia Lewiego. Jednak dobre urodzenie gwarantujące solidne religijne przygotowanie to stanowczo za mało. Według Klemensa Aleksandryjskiego, człowiek ów miał szczęście należeć do grona 72 uczniów Jezusa. Jego krewnym był św. Marek Ewangelista, dlatego św. Paweł nazywa go wprost jego kuzynem. Zresztą i samego św. Pawła dzisiejszy patron miał okazję poznać podobno dużo wcześniej, bo już w rabinackiej szkole u Gamaliela. Kolejnym chwalebnym epizodem z życia św. Barnaby był sposób w jaki włączył się we wspólnotę Kościoła. Oto jak czytamy w Dziejach Apostolskich "sprzedał on ziemię, którą posiadał, a pieniądze przyniósł i złożył u stóp Apostołów". To on przygarnął św. Pawła po jego nawróceniu i dopiero z nim Paweł mógł pójść do pozostałych Apostołów. To Barnaba udał się na polecenie Kościoła do Antiochii, a gdy zobaczył jak wielkie rzeczy dzieją się tam za sprawą Ducha Świętego, sprowadził tam św. Pawła i wraz z nim wspólnie przez cały rok nauczania pozyskali wielką liczbę wiernych dla Chrystusa. To tam także, w Antiochii, tych, którzy nawracali się i przyjmowali chrzest zaczęto nazywać chrześcijanami. Także Barnaba razem ze św. Pawłem dokonali znaczącego kroku w rozwoju pierwotnego Kościoła. Oto bowiem, gdy Żydzi zdecydowali się odrzucić ich nauczanie, poszli z Dobrą Nowiną do pogan. Barnaba jako człowiek dobry, pełen Ducha Świętego i wiary towarzyszył również św. Pawłowi w jego pierwszej misyjnej podróży znosząc dzielnie wszelkie niedogodności, a nawet wyraźne oznaki wrogości wobec głoszonej Ewangelii. No sami państwo powiedzcie, czy to nie jest wzorcowy życiorys ucznia Chrystusa? O tym jak wielkim cieszył się poważaniem, niech świadczy fakt, że Barnaba jako jedyny dostąpił zaszczytu tytułowania go mianem Apostoła, choć nie należał do grona dwunastu. A jednak… no właśnie, a jednak św. Barnaba, Apostoł, nagle znika z kart Dziejów Apostolskich i pamięć o nim podtrzymują jedynie podania. Według nich miał być podobno pierwszym biskupem rodzinnego Cypru, gdzie poniósł śmierć męczeńską około roku 60. Czy wiecie państwo co się wydarzyło, że tak nagle chwalebna historia dzisiejszego patrona jakby urywa się w pół drogi? Jest to skądinąd dla nas wszystkich niezwykle istotna wskazówka dotycząca naszych życiowych wyborów. Oto św. Barnaba, który zamierzał wraz ze św. Pawłem udać się w drugą podróż misyjną, zrezygnował z tego planu. Dlaczego? Bo Apostoł Narodów nie zgodził się by towarzyszył im św. Marek, który w czasie pierwszej wyprawy samowolnie ich opuścił. W konflikcie do jakiego doszło św. Barnaba wziął stronę swojej rodziny i zniknął z historii pierwotnego Kościoła. Dosłownie i w przenośni. Cóż, nie przypadkowo się mówi, że emocje są złym doradcą.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.