Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?»
Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych».
Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary».
Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się Go więcej pytać.
Ewangelia z komentarzem. Kochaj Boga, kochaj bliźniego…Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Mk 12,31
Kochaj Boga, kochaj bliźniego… Ale co to właściwie znaczy? Miłość to nie uczucie. To raczej akt woli: chcę dla osoby kochanej dobra. Gdy tak rozumiemy miłość, jasne staje się, że można kochać żonę/męża, dzieci, rodziców, dziadków, krewnych, sąsiadów, ludzi, których nie znamy, a nawet wrogów. Przecież „chcieć dobra” nie znaczy zawsze pogłaskać po główce, ale czasem też, dla zastopowania zła, ukarać. By dać szansę na przemianę, ważną zwłaszcza w perspektywie możliwości osiągnięcia największego dobra, jakim jest zmartwychwstanie i życie wieczne. Kochaj Boga, kochaj bliźniego. To nie takie trudne. Wystarczy przestać ciągle przez wszystkie przypadki odmieniać „ja” i otworzyć oczy na innych.