Dzisiejszy patron dosłownie wygrał los na loterii. Albo raczej został wylosowany do pełnienia funkcji swojego życia. Kto wie czy zresztą cały czas gdzieś w głębi duszy o tym nie marzył? Skoro bowiem święci Jakub i Jan mieli w sercu takie pragnienie, żeby zasiadać po obu stronach Jezusa w Jego chwale, to św. Maciej śmiało mógł pragnąć bycia jednym z Dwunastu. I oto właśnie nadarzyła się sposobna okoliczność, gdy grono Apostołów uszczupliło się o Judasza. To wtedy św. Piotr proponuje wylosować na jego miejsce następcę. Wylosować, bo w ten sposób decyzję oddawało się w ręce Boga, co zresztą sam Książę Apostołów wyraża wprost w modlitwie : „Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą”. Jakże św. Maciej musiał być podekscytowany, jak musiał czuć się wyróżniony, gdy los, czyli Bóg, wskazał właśnie na niego, a nie na Józefa, zwanego Barsabą, z przydomkiem Justus. I wiecie państwo co stało się dalej? Otóż nic. Św. Maciejowi udzielono święceń biskupich i władzy apostolskiej przez nałożenie rąk i znikł z Dziejów Apostolskich. Zostały po nim tylko legendy i apokryfy. A to miał według nich głosić Ewangelię w Etiopii, a to trafić na rubieże Słowian. Zginąć męczeńsko w Jerozolimie lub umrzeć śmiercią naturalną ok. roku 50. Nic pewnego. Wynika stąd, że upragniona funkcja lub wymarzona godność, nie gwarantuje wcale dziejowych osiągnięć. Co więc ma w tym szczątkowym życiorysie św. Macieja Apostoła prawdziwe znaczenie? Co było istotnie dziełem jego życia? To, co robił przedtem, zanim wyciągnął w jego mniemaniu szczęśliwy los. Był jednym z tych [72], którzy towarzyszyli Apostołom przez cały czas, kiedy Jezus przebywał z nimi, począwszy od chrztu Janowego aż do dnia, w którym został wzięty do nieba. Był po prostu uczniem Pana i już nic większego, nie mogło tego w życiu przebić.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.