Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożył z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?»
Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś baranki moje».
I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?»
Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś owce moje».
Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?»
Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz».
To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
Ewangelia z komentarzem. Słowa najważniejsze rozważa ks. Jerzy SzymikZasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: „Czy kochasz Mnie?”
To jedna z najpiękniejszych i najgłębszych modlitw w całej Biblii. Krótka, jędrna, miłosna: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. Któż z nas nie doświadcza prawdy i intymności tych słów: „Ty wszystko wiesz”. Ty i nikt poza Tobą. Ani najbliżsi, ani nawet spowiednik, ani ja. Bo jak poznać i wyrazić/wyznać własną czeluść, miłosiernie przed nami zakrytą. Bóg ją zna. Bóg wie. On zna też kruche i nikłe płomyki mojej miłości i jej miarę, skromną. Knot tlejący. Starzejemy się. Inni, młodsi, opasują nas, życie nasze i nasz los. Prowadzą, dokąd nie chcemy. Bóg dał, Bóg wziął. Błogosławione imię Jego. Pociecha w kierunku drogi: „Pójdź za Mną”. Idę za Tobą, Ty to wiesz.