Mieli po dwadzieścia parę lat, gdy szli na szafot. A ich dojrzałość i wiara zdumiewają.
"Czasem zdaje nam się, że Bóg nas opuścił, o nie, On nas nie opuści, On tylko doświadcza nas i próbuje. W takich chwilach trzeba się bardziej złączyć z Nim, bardziej Go prosić o siły i wytrwanie."
"Uczę się cierpieć z wesołą twarzą. Nie jest sztuką cierpieć ze smutną twarzą, lecz sztuką jest cierpieć z twarzą spokojną i to jest to, czego od nas żąda Chrystus. Nie możemy załamać się, gdy coś nas prześladuje, lecz powinniśmy to cierpienie zanieść przed oblicze naszego Ojca i prosić Go, aby pomógł nam i dał nam siły do niesienia tego krzyża. A więc prosimy Go bardzo teraz, teraz jest okazja, czas na to wszystko. Teraz jest Post. Jest to czas, w którym musimy łączyć się bardziej z Chrystusem i prosić Go o wybaczenie i współczucie dla nas."
Fragment listu Franciszka Kęsego do rodziców i rodzeństwa, Neukoelln 1.03.1942 r.
"Tak, życie jest jedną pełnią cierpień i trosk. Nie bylibyśmy w stanie ich znieść, gdyby nad nami nie było Boga. Boga, który jest naszym Ojcem najlepszym. On daje nam siły, abyśmy te przeciwności zwalczali i hartowali duszę naszą. Czasem zdaje nam się, że Bóg nas opuścił, o nie, On nas nie opuści, On tylko doświadcza nas i próbuje. W takich chwilach trzeba się bardziej złączyć z Nim, bardziej Go prosić o siły i wytrwanie. Ty właśnie takie chwile przechodzisz. Przyjmij je chętnie, co na Ciebie zsyła Chrystus, zwróć się do Jego Matuchny. Ona taka dobra wysłucha modlitwę Twą, która pochodzi z niewinnego, czystego serca. Ja już tyle od Niej łaski i pociechy otrzymałem, pod Jej opieką nic się Tobie nie stanie. Nie potrzeba się modlić długo, ale trzeba się sercem modlić i wytrwale Ją prosić."
Fragment grypsu Franciszka Kęsego do siostry, Neukoelln 10.05.1942 r.
Małgorzata Gajos