Przypowieść o synu marnotrawnym często była tematem obrazów.
Malowanie grzesznego życia lekkomyślnego syna dawało pretekst do tworzenia żywych scenek zabaw w karczmach i gospodach pod pozorem udzielania moralnych pouczeń. Najczęściej jednak przedstawiano wzruszającą scenę, w której dobry ojciec wybacza swemu skruszonemu potomkowi. Uniwersalność przypowieści sprawiała, że była ona popularna w każdej epoce, a jej scenerię często uwspółcześniano. Michel Martin Drolling (1786–1851), francuski malarz neoklasyczny, przedstawił ją zgodnie z realiami z czasów biblijnych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa
Zastępca sekretarza redakcji „Gościa Niedzielnego”. Prowadzi także stałą rubrykę, w której analizuje malarstwo religijne. Ukończył historię oraz kulturoznawstwo na Uniwersytecie Śląskim. Przez rok uczył historii w liceum. Przez 10 lat pracował w „Gazecie Wyborczej”, najpierw jako dziennikarz sportowy, a potem jako kierownik działu kultury w oddziale katowickim. W „Gościu” pracuje od 2002 r. Autor pierwszej w Polsce biografii papieża Franciszka i kilku książek poświęconych malarstwu.