Dokładnie 100 lat temu u wybrzeży Irlandii zatonął luksusowy transatlantyk Lusitania, trafiony torpedą przez niemieckiego U-boota. Zginęło ok. 1200 osób. Jedno z najbardziej dramatycznych wydarzeń I wojny światowej do dziś owiane jest tajemnicą.
"The Lusitania's Last Voyage" / CC 1.0 Zatopienie statku z cywilami na pokładzie zwróciło przeciw Niemcom opinię publiczną w Wielkiej Brytanii i USA; wojna, dotąd odległa, dla Amerykanów nagle zyskała znacznie bliższy wymiar. "Wcześniej (w Europie) dochodziło do masowych ataków na cywilów. Gazety rozpisywały się o bestialstwach popełnianych przez Niemców w Belgii i niemieckich bombardowaniach na przybrzeżne miasteczka Wielkiej Brytanii, ale zatopienie Lusitanii wywołało oburzenie na całym świecie. Niemcy stali się +barbarzyńskimi Hunami+ (...)" - podkreśla "Irish Times".
Tragedia Lusitanii "nie sprawiła, że USA włączyły się do I wojny światowej (...), była jednak początkiem końca amerykańskiej neutralności w tym konflikcie" - przypomina irlandzki dziennik. USA wypowiedziały wojnę Niemcom dwa lata później, w 1917 r.