Mt 11, 16-19

Jezus powiedział do tłumów:
«Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przesiadujących na rynku dzieci, które głośno przymawiają swym rówieśnikom: „Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wy nie zawodziliście”. Przyszedł bowiem Jan, nie jadł ani nie pił, a oni mówią: „Zły duch go opętał”. Przyszedł Syn Człowieczy, je i pije, a oni mówią: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”. A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny».

Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przesiadujących na rynku dzieci. Mt 11,16

A z kim porównać nasze pokolenie, pokolenie ludzi żyjących w XXI wielu? Wielu z nas zachowuje się dziś wobec Jezusa i wiary jak grymaśny i ciągle niezadowolony klient w sklepie. Czemu to, czemu tamto, a dlaczego nie inaczej; czemu tak wielkie wymagania. I ciągle ten dystans: „wierzę, ale”. „Ale” tak wielkie, że aż stawiające pod znakiem zapytania „wierzę”. Człowiek często stawia się dziś w roli sędziego Pana Boga. I uważa, że robi Mu wielką łaskę, gdy od czasu do czasu, kiedy oczywiście jest w odpowiednim nastroju, klęknie do modlitwy czy wybierze się do kościoła. A my? No cóż, my chyba powinniśmy być inni: musimy przed naszym Bogiem chylić głowę i przed Nim klękać. Bo On jest Panem.