Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:
«Podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w swoich naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, senność ogarnęła wszystkie i posnęły.
Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oto pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”.
Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto.
Nadchodzą w końcu i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam!” Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”.
Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny».
Ewangelia wg św. Mateusza w serwisie biblia.gosc.pl
Ewangelia z komentarzem.A gdyby tak nie szukały wtedy oliwy?Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody…
Mt 25,10
Królestwo Boga – egzystencja w świadomości i decyzji, że On jest Panem świata – podobne jest do dziesięciu panien. Czekają, by utworzyć korowód świateł. Pięć jest dobrze przygotowanych, pięć nie. Clou problemu wydaje się jednak lokować gdzie indziej – w świadomości celu, dla którego tu są. Czy w centrum ich uwagi jest pan młody czy lampa? Celem jest spotkanie, obecność, towarzyszenie czy posiadanie światła? Pięć z nich, dostrzegając gasnące lampy, nie myśli o panu młodym, lecz o gadżecie, który nie spełnia wymagań i deprecjonuje właścicielki w oczach pozostałych osób. A gdyby tak nie szukały wtedy oliwy, a ucieszyły się obecnością pana młodego? Czy wówczas nie przywitałby ich z radością w swoich progach?