„X Factor” pokazał wyraźnie, że w programach typu talent-show bardziej liczy się show niż talent.
Wyjeżdżaj z tego kraju, bo tu nikt nie doceni takiej osobowości jak ty – mówili jurorzy do Michała Szpaka, finalisty „X Factora”. Słowo „osobowość” odmieniano w tym programie przez wszystkie przypadki. Tyle że jego znaczenie w telewizyjnym talent-show zmieniło się diametralnie. Osobowością nie jest już ten, kto ma coś do powiedzenia i prezentuje wysoki poziom artystyczny. By zaistnieć w telewizyjnym show, najlepiej jak Szpak być ekscentrykiem albo przynajmniej – jak zwycięzca Gienek Loska – człowiekiem po przejściach, który wzruszy widzów swoją historią.
(obraz) |
Szymon Babuchowski