PAP/Araszkiewicz
Bytów
Legenda o Krzyżaku
Zamek w Bytowie jest dzisiaj miejscem licznych imprez nawiązujących do jego długiej historii. Latem można trafić na pokazy tańców średniowiecznych, festyny, biesiady rycerskie z pieczeniem barana na ognisku. Ale jest również na zamku bytowskim miejsce na konferencje naukowe, koncerty, a nawet spotkania rodzinne.
W muzeum można obejrzeć maselnice, prasowalnice, krosna, miechy, zabawki, czy wiklinowe kosze wyplatane na Kaszubach. Komnaty pierwszego piętra zdobią stare kominki, meble. Na ścianach wiszą portrety książąt pomorskich – dawnych władców zamku. Drugie piętro to przeważnie wystawy malarstwa albo rzeźby. W narożnej baszcie zamkowej można obejrzeć części uzbrojenia, zbroje, białą broń, kule armatnie i moździerze.
Przewodnicy opowiadają o okrutnym Krzyżaku, który w lochach zamkowych torturował przeciwników zakonu. Wielu więźniów zmarło z głodu. Po śmierci skazany na wieczne potępienie, snuje się podobno nocami po gankach strażniczych, okryty płaszczem zbrukanym krwią. Jak opowiadają miejscowi, najczęściej widują go ostatni goście opuszczający lochy zamienione w dyskotekę.